Przejdź do zawartości

Strona:Żaba czarodziejka.djvu/13

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

GŁUPTASEK. Pójdę do żabek! Pióro znów tam upadło! (idzie i stając nad piórem mówi) Żabki, żabięta, pomóżcie mi, proszę!
ŻABA (wychodzi z ukrycia). A to ty królewiczu! Czego żądasz?
GŁUPTASEK. Daj mi, żabko, pierścień ładny, a otrzymawszy koronę, wynagrodzę!
ŻABA. Nagrody nie potrzebujemy. Bądź tylko zawsze tak miłosierny dla żab, jak teraz, a gdy królem zostaniesz, zabroń dzieciom krzywdzić nas i kamieniami w nas rzucać!
GŁUPTASEK. Wszystko, wszystko to zrobię, ale dajcie mi pierścień! Okrutnie mi się chce zostać królem!
ŻABA. Służki-żaby! podajcie mi pudło!
ŻABA 2 (wsuwa pudło).
ŻABA 1. Już mam! (daje pierścień).
GŁUPTASEK. Dzięki ci, żabko! (całuje łapki).
ŻABA (znika).
GŁUPTASEK (skacze, tańczy, wbiega przed pałac i krzyczy) Hej! hej! hopsa! sa!
MARSZAŁEK. A to co za krzyki! Król zaraz będzie! Oto i królewicze!
KRÓLEWICZ STARSZY. A ty tu czego? Masz pierścień?
GŁUPTASEK. Mam!
KRÓLEWICZ ŚREDNI. Ze słomy? Cha! cha! cha!