Strona:Żółty krzyż - T.I - Tajemnica Renu (Andrzej Strug).djvu/111

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
IV

Tajny radca profesor Wager opuszczał Berlin w zupełnem zgnębieniu. Nic nie załatwił. Latał od pięciu dni po wiadomych sobie urzędach wojskowych i cywilnych, po komisjach i biurach zupełnie nieoczekiwanych, które wojna spłodziła snać tylko dlatego, żeby zamienić machinę rządową w nieprzenikniony labirynt i ze sprawy jasnej i prostej uczynić zagadnienie w rodzaju kwadratury koła. Poznał wszechmocnych dygnitarzy, którzy dawali mu swoje potężne poparcie, jako znakomitemu uczonemu, „Twórcy Zwycięstwa“, poznał i mnóstwo lejtenantów i jeszcze więcej feldweblów, cadet-aspirantów, fahnrichow, nawet kaprali i frajtrów, którzy przerzucali go między sobą, jak piłkę od biura do biura. Wysiadywał po poczekalniach, składał podania, zaskarżenia, telefonował. Jego upór rozbijał się o pancerz biurokracji wojskowej, która była zbyt złożoną i niejako nazbyt doskonałą, żeby ująć prostotę jego sprawy. Czasami stawiała mu na drodze przeszkodę nie do pokonania w postaci pierwszego lepszego ordynansa, tępego Pomorczyka bez ręki lub Bawara bez nogi, bohaterskich inwalidów, którzy