Strona:Święty Franciszek Seraficki w pieśni.djvu/271

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pod posłuszeństwem, obowiązany jest dzień i noc strzedz go pilnie jak więźnia, tak aby nie uszedł z rąk jego, dopóki go sam nie odda w ręce jeneralnego przełożonego. A na koniec i ten ma ścisły obowiązek pod posłuszeństwem. przydawszy mu braci, którzyby go także dzień i noc strzegli, dostawić go do kardynała Ostieńskiego, który jest panem i opiekunem tego Zgromadzenia i do którego należy poprawiać braci.
A niech nie mówią bracia, że to jest inna Reguła: bo to jest tylko przypomnienie dawnej, są to moje polecenia i upomnienia, jest to mój testament, który ja brat Franciszek, wasze niemowlątko, pozostawiam wam braciom moim błogosławionym na to, abyśmy Regułę, którąśmy Panu poślubili, bardziej w duchu katolickim zachowali.
Nakoniec wszystkim moim braciom klerykom i laikom, mocno przykazuję pod posłuszeństwem, aby nie czynili wykładu na Regułę, ani na te słowa, mówiąc, że one tak, lub inaczej mają się rozumieć, lecz jak mnie dał Pan napisać Regułę i wypowiedzieć te słowa po prostu i jasno, tak i wy je po prostu i jasno pojmujcie i święcie je spełniając aż do końca życia waszego zachowajcie.
A ktokolwiek to dochowa, niech w niebie napełniony będzie błogosławieństwem najwyższego Ojca niebieskiego, a na ziemi błogosławieństwem najmilszego Syna Jego z Duchem św. Pocieszycielem i wszystkiemi mocami niebieskiemi i wszystkimi Świętymi.
A ja brat Franciszek maluczki i wasz w Panu służka, jak tylko mogę potwierdzam wam to najświętsze błogosławieństwo. Amen.