Strona:Śpiewnik kościelny czyli pieśni nabożne z melodyjami w kościele katolickim używane (Mioduszewski).djvu/0611

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ach! ach! porzućcie to łoże,
Już, już, czarci ostrzą noże,
By z was lłuste ćwierci, na potrawę śmierci
Czynili z igrzyskiem, dla piekła pastwiskiem;
Wzywa was z ciemnicy Jezus Syn Dziewicy.

Już też zaświtał ów krwawy zaranek,
Gdy od Mojżesza znaczony baranek,
Zabit za przejście przez czerwone morze,
Krwią swą lud bronił o północncj porze.
Dziś już Jezusa, przed Piłata wleką,
Jako baranka, nie strzygą lecz sieką:
Już Herod wyśmiał, potem wieńczą w ciernie,
Zbiwszy ukrzyżuj wołają, sądź wiernie.
Ach! ach! Sędzio sprawiedliwy,
Któż, któż, widział takie dziwy:
By niewinność święta na krzyżu rozpięta,
Zgasła światłość nasza, a złość Barabbasza
Sama w świecie żyła, niewinnych gubiła.

Dwie strony krzyczą jak na Salomona
W sądzie Piłata, jedna własna żona,
Niech Jezus żyje, nie sądź go dla Boga,
Druga ukrzyżuj wrzeszczy Synagoga:
Krew jego na nas i na nasze syny,
Gdy go wypuścisz, nie będziesz bez winy.
Zmyłem był mówi ręce gdy to słyszę,
Przez wzgląd cesarski wam dekret podpiszę.
Ach! ach! niewinność umiera,
Krzyż, krzyż, za łóżko obiera:
Jezus na nim spocznie, po pracach widocznie,
Raj odda Łotrowi, a Matkę Janowi,
Ojcu w ręce ducha, wszystkim skłoni ucha.