Strona:Śpiewnik Robotniczy PPS.djvu/13

    Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
    Ta strona została uwierzytelniona.

    Na ciężką niedolę skazany i trud,
    Bogactwa niezmierne gromadzi wam lud,
    Zaś żeby nie przejrzał, są turmy, kajdany,
    Bo strach, bo strach, bo strach wam tyrani.

    Brutalna przewaga, łez chciwa i krwi,
    Nad słabym bezkarnie się znęca i drwi,
    Lecz ducha wolnego nie skują kajdany,
    Na strach, na strach, na strach wam tyrani!

    I chociaż potężny niewoli jest gmach,
    Niepokój wasz rośnie i wzmaga się strach,
    Bo władzy nie macie skuć ducha w kajdany,
    I wstyd, i gniew, i strach wam tyrani!

    Krwią naszą gaszony, rozpala się świt,
    Wstrząsanych łańcuchów rozlega się zgrzyt —
    I runą więzienia i prysną kajdany —
    Na śmierć, na śmierć, na śmierć wam tyrani!



    Gdy naród do boju wystąpił....

    Gdy naród do boju wystąpił z orężem,
    Panowie o czynszach radzili,
    Gdy naród zawołał: umrzem lub zwyciężym!
    Panowie w stolicach bawili.