Stałem pod brzozą

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Leo Belmont
Tytuł Stałem pod brzozą
Pochodzenie Rymy i Rytmy. Tom I
cykl Na strunach arfy
Wydawca Jan Fiszer
Data wyd. 1900
Druk Warszawska Drukarnia i Litografja
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

∗             ∗

Stałem pod brzozą płaczącą,
Przykryty listków jej cieniem,
„Kocham“ — szeptałem gorąco,
„Cierpię“ — mówiłem z westchnieniem.
Brzoza, to słysząc, litośnie
Swemi gałęźmi wzruszyła
I zaszemrała rozgłośnie,
Jakby mym skargom wtórzyła.
Sosna ten szmer podchwyciła
I z wiatru zrobiwszy posła,
Mój sekret brzydka plotkarka,
Zaraz dębowi poniosła.
Dąb stary słuchał uważnie,
Potem zaszumiał surowo,
I długo, smutnie, poważnie,
Liściastą potrząsał głową!



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Leopold Blumental.