Żale Męża: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Usunięta treść Dodana treść
poprawa linków
Nie podano opisu zmian
Linia 1: Linia 1:
{{Dane tekstu
{{Dane tekstu
|autor=Aleksander Fredro
|autor = Aleksander Fredro
|tytuł=Żale Męża
|tytuł = Żale Męża
|podtytuł=
|podtytuł = Dumka
|wydawnictwo=Towarzystwo Miłośników Książki
|wydawnictwo = Towarzystwo Miłośników Książki
|drukarz=W. L. Anczyc i Spółka
|druk = W. L. Anczyc i Spółka
|rok wydania=1929
|rok wydania = 1929
|miejsce wydania=Kraków
|miejsce wydania = Kraków
|źródło = [[commons:File:PL Fredro Aleksander - Nieznany zbiór poezyj.djvu|Skany na Commons]]
|okładka=
|strona indeksu = Nieznany zbiór poezyj (Fredro)
|strona z okładką=
|strona indeksu=Nieznany zbiór poezyj (Fredro)
|pochodzenie = ''[[Nieznany zbiór poezyj]]''
|poprzedni = Żona (Fredro)
|pochodzenie=[[Nieznany zbiór poezyj]]
|następny = Czyżyk i Zięba (1929)
|poprzedni=Żona (Fredro)
|inne = {{epub}}<br>{{Całość|Nieznany zbiór poezyj/całość|zbiór|epub=i}}
|następny=Czyżyk i Zięba (1929)
|inne={{Całość|Nieznany zbiór poezyj/całość}}
|wikipedia=
}}
}}
<br>

{{JustowanieStart}}
{{CentrujStart2}}
<pages index="Nieznany zbiór poezyj (Fredro)"
<pages index="Nieznany zbiór poezyj (Fredro)"
from="PL Fredro Aleksander - Nieznany zbiór poezyj.djvu/095"
from="PL Fredro Aleksander - Nieznany zbiór poezyj.djvu/095"
to="PL Fredro Aleksander - Nieznany zbiór poezyj.djvu/096" />
to="PL Fredro Aleksander - Nieznany zbiór poezyj.djvu/096" />
{{CentrujKoniec2}}
{{JustowanieKoniec}}
{{Przypisy}}
{{Przypisy}}
{{TekstPD|Aleksander Fredro}}
{{TekstPD|Aleksander Fredro}}

Wersja z 14:23, 2 sty 2019

<<< Dane tekstu >>>
Autor Aleksander Fredro
Tytuł Żale Męża
Podtytuł Dumka
Pochodzenie Nieznany zbiór poezyj
Data wyd. 1929
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


XXXIII
ŻALE MĘŻA
DUMKA

Ożeniłem się dla złota,
Ale z Panią zła robota,
Za nos wodzi, rządzi łaie,
Sama traci mnie niedaie,
Ach! Ach! to nieładnie,        5
A iuż wymknąć się niesnadnie. —

Gdy się sprzeczać nam wydarzy
Choć się Pani w głowie marzy,
Iednak przyznać mam koniecznie
Że ia[1] pletę niedorzecznie,        10
Oy! Oy! to mnie boli
Bywać głupim z własnéy woli. —

Dał też mi Bóg przyiaciela
Który Panią rozwesela,
Jednak że mnie kocha sczerze,        15
Pani każe, ia téż wierzę
Ay! Ay! nie tak przecie,
O tém wszyscy mówią w świecie! —

Gdy się na redutę z domu
Czasem wymknę pokryiomu,        20
Zaraz Pani krzyczy, prawi,
Że ią wieczór nikt niebawi,
Ach! Ach! niech iuż łaie
Mnie ią bawić sił niestaie.


W Domu krzyki muszę znosić,        25
Iescze Pani każe głosić
Że z nią mieszkać iest przyiemnie,
Że się iescze kocha wemnie,
Ay! Ay! zapał taki
Częste robi na mnie znaki. —        30

Diabeł mi z takiéy miłości,
Ni pieniędzy ni wolności,
Same troski i zgryzoty,
Biéda, rogi i kłopoty,
Ach! Ach! iuż ia pono,        35
Pożegnam cię moia żono!







  1. ia przekreślone przez autora zaznaczono kursywą.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Aleksander Fredro.