Strona:Klemens Junosza-Kłusownik.djvu/93: Różnice pomiędzy wersjami

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
[wersja przejrzana][wersja przejrzana]
Anagram16 (dyskusja | edycje)
 
Status stronyStatus strony
-
Skorygowana
+
Uwierzytelniona
Nagłówek (noinclude):Nagłówek (noinclude):
Linia 1: Linia 1:
{{c|—   87   —}}
Treść strony (podlegająca transkluzji):Treść strony (podlegająca transkluzji):
Linia 1: Linia 1:
i podkowy miała stare, stępione, właśnie jak Mateuszowy koń.“<br />
i podkowy miała stare, stępione, właśnie jak Mateuszowy koń.“<br>
{{tab}}„Prześwietny sądzie,“ rzekł Mateusz, „kowal żyjący jest, może poświadczyć, jako tydzień temu okuł mego konia na ostro, jeszcze mu nawet nie zapłaciłem.“<br />
{{tab}}„Prześwietny sądzie,“ rzekł Mateusz, „kowal żyjący jest, może poświadczyć, jako tydzień temu okuł mego konia na ostro, jeszcze mu nawet nie zapłaciłem.“<br>
{{tab}}„Przez tydzień podkowy mogą się stępić,“ rzekł Koguciński.<br />
{{tab}}„Przez tydzień podkowy mogą się stępić,“ rzekł Koguciński. „Co się macie zapierać Mateuszu, lepiej się przyznajcie po dobroci, to sąd będzie dla was miłosierniejszy i koza lżejsza.“<br>
{{tab}}„Co się macie zapierać Mateuszu, lepiej się przyznajcie po dobroci, to sąd będzie dla was miłosierniejszy i koza lżejsza.“<br />
{{tab}}„Idźcie wy!... Do czego mam się przyznać, skoro nie tylko dąbka, ale nawet patyka marnego nie ruszyłem?“<br>
{{tab}}„Sikora nie po raz pierwszy oskarżony jest o tego rodzaju sprawki,“ rzekł sędzia.<br>
{{tab}}„Idźcie wy!... Do czego mam się przyznać, skoro nie tylko dąbka, ale nawet patyka marnego nie ruszyłem?“<br />
{{tab}}„Złych ludzi nie brak na świecie,“ odrzekł chłop poważnie, „skarżyć mogą bo sąd prześwietny jest cierpliwy i lada bajów słucha, ale za rękę nikt mnie nie złapał.“<br>
{{tab}}„Sikora nie po raz pierwszy oskarżony jest o tego rodzaju sprawki,“ rzekł sędzia.<br />
{{tab}}„Niech Koguciński mówi dalej.“<br>
{{tab}}„Złych ludzi nie brak na świecie,“ odrzekł chłop poważnie, „skarżyć mogą bo sąd prześwietny jest cierpliwy i lada bajów słucha, ale za rękę nikt mnie nie złapał.“<br />
{{tab}}„Niech Koguciński mówi dalej.“<br />
{{tab}}„Prześwietny sądzie! Powiadam i mówię sprawiedliwie... odrazu miałem na Mateusza posądek, bo nawet kiedyś spotkałem go w lesie i widziałem, jak się owemu dąbkowi przyglądał, właśnie tak patrzał na niego miłosiernie, jak kot na sadło, aż się oblizywał, bo też to, proszę prześwietnego sądu, i dąbek był ładny, czy na powalinkę, czy na słupy samo prawie. Tedy pewny
{{tab}}„Prześwietny sądzie! Powiadam i mówię sprawiedliwie... odrazu miałem na Mateusza posądek, bo nawet kiedyś spotkałem go w lesie i widziałem, jak się owemu dąbkowi przyglądał, właśnie tak patrzał na niego miłosiernie, jak kot na sadło, aż się oblizywał, bo też to, proszę prześwietnego sądu, i dąbek był ładny, czy na powalinkę, czy na słupy samo prawie. Tedy pewny

Aktualna wersja na dzień 20:56, 20 paź 2018

Ta strona została uwierzytelniona.
—   87   —

i podkowy miała stare, stępione, właśnie jak Mateuszowy koń.“
„Prześwietny sądzie,“ rzekł Mateusz, „kowal żyjący jest, może poświadczyć, jako tydzień temu okuł mego konia na ostro, jeszcze mu nawet nie zapłaciłem.“
„Przez tydzień podkowy mogą się stępić,“ rzekł Koguciński. „Co się macie zapierać Mateuszu, lepiej się przyznajcie po dobroci, to sąd będzie dla was miłosierniejszy i koza lżejsza.“
„Idźcie wy!... Do czego mam się przyznać, skoro nie tylko dąbka, ale nawet patyka marnego nie ruszyłem?“
„Sikora nie po raz pierwszy oskarżony jest o tego rodzaju sprawki,“ rzekł sędzia.
„Złych ludzi nie brak na świecie,“ odrzekł chłop poważnie, „skarżyć mogą bo sąd prześwietny jest cierpliwy i lada bajów słucha, ale za rękę nikt mnie nie złapał.“
„Niech Koguciński mówi dalej.“
„Prześwietny sądzie! Powiadam i mówię sprawiedliwie... odrazu miałem na Mateusza posądek, bo nawet kiedyś spotkałem go w lesie i widziałem, jak się owemu dąbkowi przyglądał, właśnie tak patrzał na niego miłosiernie, jak kot na sadło, aż się oblizywał, bo też to, proszę prześwietnego sądu, i dąbek był ładny, czy na powalinkę, czy na słupy samo prawie. Tedy pewny