Strona:Leopardi - Myśli.pdf/38: Różnice pomiędzy wersjami
[wersja przejrzana] | [wersja przejrzana] |
sekcje |
Himiltruda (dyskusja | edycje) |
||
Status strony | Status strony | ||
- | + | Skorygowana | |
Treść strony (podlegająca transkluzji): | Treść strony (podlegająca transkluzji): | ||
Linia 2: | Linia 2: | ||
<br /><section end="m31"/> |
<br /><section end="m31"/> |
||
<section begin="m32"/>{{c|XXXII.|po=10px}} |
<section begin="m32"/>{{c|XXXII.|po=10px}} |
||
{{tab}}Postępując w praktycznej znajomości życia, człowiek opuszcza codzień z owej surowości, z powodu której młodzi ludzie, co szukają zawsze doskonałości i wierzą, że ją znajdą i mierzą wszystkie rzeczy ideałem piastowanym w duszy, tak trudno przebaczają wady i przyznają cześć cnotom skąpym i ułomnym i wartościom niezupełnym, które spotykają u ludzi. Potem widząc, jak wszystko jest niedoskonałe i przekonując się, że na świecie |
{{tab}}Postępując w praktycznej znajomości życia, człowiek opuszcza codzień z owej surowości, z powodu której młodzi ludzie, co szukają zawsze doskonałości i wierzą, że ją znajdą i mierzą wszystkie rzeczy ideałem piastowanym w duszy, tak trudno przebaczają wady i przyznają cześć cnotom skąpym i ułomnym i wartościom niezupełnym, które spotykają u ludzi. Potem widząc, jak wszystko jest niedoskonałe i przekonując się, że na świecie niema nic lepszego od tej drobiny dobra, którą gardzą, i że prawie żadna rzecz, ni osoba nie jest naprawdę godna poważania, powoli powoli, zmieniwszy miarę i porównując to, co się im stawia przed oczy nie już z doskonałością, lecz z prawdą, przyzwyczajają się łatwo przebaczać i cenić wszelką mierną cnotę, każdy cień wartości, każdą małą zdolność, którą znajdą, tak dalece, iż wydają się im chwalebnemi liczne rzeczy i osoby, które przedtem byłyby się im wydały zaledwie znośnemi. Sprawa dochodzi do tego, że tam, gdzie z {{pp|po|czątku}}<section end="m32"/> |
Wersja z 18:37, 21 wrz 2017
cone; tu publiczność jest ciekawa spraw cudzych, bardzo plotkarska i obmowna; tutaj pieniądz, protekcya i nikczemność mogą wszystko; tutaj włada zawiść, a przyjaźni są mało szczere i tak dalej bez końca, jakby gdzieindziej sprawy przybierały inny obrót. Ludzie są nędzni z konieczności, a zarazem skłonni wierzyć, że są tacy przypadkiem.
Postępując w praktycznej znajomości życia, człowiek opuszcza codzień z owej surowości, z powodu której młodzi ludzie, co szukają zawsze doskonałości i wierzą, że ją znajdą i mierzą wszystkie rzeczy ideałem piastowanym w duszy, tak trudno przebaczają wady i przyznają cześć cnotom skąpym i ułomnym i wartościom niezupełnym, które spotykają u ludzi. Potem widząc, jak wszystko jest niedoskonałe i przekonując się, że na świecie niema nic lepszego od tej drobiny dobra, którą gardzą, i że prawie żadna rzecz, ni osoba nie jest naprawdę godna poważania, powoli powoli, zmieniwszy miarę i porównując to, co się im stawia przed oczy nie już z doskonałością, lecz z prawdą, przyzwyczajają się łatwo przebaczać i cenić wszelką mierną cnotę, każdy cień wartości, każdą małą zdolność, którą znajdą, tak dalece, iż wydają się im chwalebnemi liczne rzeczy i osoby, które przedtem byłyby się im wydały zaledwie znośnemi. Sprawa dochodzi do tego, że tam, gdzie z po-