Sonety (Barrett Browning, 1924)/XI

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Elizabeth Barrett Browning
Tytuł Sonety
Wydawca Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Data wyd. 1924
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Zofia Reutt-Witkowska
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
XI

Jeżeliby zasługi miłość zapewniały,
Nie jestem już niegodna całkiem. — Smętna, dzika
Lic bladość, kolan drżenie, kiedy się umyka
Ziemia, iż ciężar dźwigam serca czas niemały

Dola pieśniarska, niegdyś nad Aornu skały
Porwać mająca, gdy dziś... ta moja muzyka
Melancholji zaledwie zda się na słowika
Dolin... Przecz-że me usta gorycz pićby miały

Wspomnień? O, mój Najdroższy, toż prawdą jest pono,
Iżem ciebie nie warta, czcigodnej twej doli!
Lecz, przeto, że cię kocham, łaska mi obroną,

Miłości samej darem; tedy w wieczną kolej
Z miłości życie czerpię, z życia Miłość płoną:
Błogosławiąca, zrzekam się ciebie — Jej k’woli.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Elizabeth Barrett Browning i tłumacza: Zofia Reutt-Witkowska.