Słownik etymologiczny języka polskiego/Liczebniki

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Aleksander Brückner
Tytuł Słownik etymologiczny języka polskiego
Wydawca Krakowska Spółka Wydawnicza
Data wyd. 1927
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Artykuł w Wikipedii Artykuł w Wikipedii
Strona w Wikisłowniku Strona w Wikisłowniku

Liczebniki. Arjowie liczyli od 1 do 100 wedle zasady dziesiątkowej (od palców u rąk); dla ‘tysiąca’ są spólne nazwy tylko u Arjów północnych (p. tysiąc), dalej u Arjów wschodnich (ind. sahasra, itd.); odosobnione i zagadkowe są łac. mille (p. mila), i grec. chilioi (jest w kilo-gramach i kilo-metrach; chiliazm to millennium). Pierwotne, zmysłowe znaczenie liczebników (przymiotników, odmiennych od 1 do 4, nieodmiennych od 5 do 100) jest nieznane; wszelkie domysły polegają na zwodniczym spółdźwięku, np. novem, ‘dziewięć’, ma być liczbą nową (byłoby nią chyba ‘sześć’!), albo ‘pięć’ i ‘dziesięć’ nazwane niby od palców i rąk (ależ Finger—fünf i Hand—hund(ert) to słowa niemieckie, nie aryjskie). Jedyny, przynajmniej pozornie prawdopodobny domysł łączy nazwę dla ‘sto’ z nazwą dla ‘dziesięć’: d- nagłosowe odpadło, por. greckie triakonta, ‘trzydzieści’, z łac. kent-um, ‘sto’ (z łac. centum dawny galicyjski cent, dziś tylko od dolara znany; dalej centymetr, centyfolja, centnar, centurje, ale nie roślina centurja, p.); ‘sto’ byłoby ‘dziesiątką dziesiątek’ (por. podobne miljon od mille). Ale nawet to niepewne: ‘sto’ możnaby i inaczej tłumaczyć (od kupy, zbioru ?). Mylą również domysły, jakoby dziesiątkową zasadę aryjską krzyżowały inne, obce zasady liczbowe, przejęte czy od tubylców (przedaryjskich), czy z Babilonji; np. takie franc. quatrevingts (zapomniano o franc. soixantedix!), albo niem. »wielkie sto« (t. j. 120). Ludek, to nie gramatyk-pedant, lubi odmianę, choćby na gorsze. Oto sąsiedzi mają te same liczby co my, ale dla ‘czterdzieści’ pożyczyli sobie u Greków sorok (p.), a dla ‘dziewięćdziesiąt’ urobili niesłychany dziwoląg: diewienosto; starzy Słowianie zamiast »cztery a dwadzieścia« (taki był szyk pierwotny liczb, co Niemcy zatrzymali; por. czternaście) liczyli: »cztery między (dwiema) dziesiątkami« (czes. cztyrmecitma), co ani mądre, ani ładne. Lud wytwarza chętnie nowe nazwy zbiorowe, p. tuzin, mendel, kopa, por. ang. score (‘20’, właściwie ‘karb’), niem. Stiege (‘20’), itd., ale pierwotnej zasady dziesiątkowej przez to bynajmniej nie łamie ani krzyżuje.

[1]





  1. Przypis własny Wikiźródeł Fragment ten pochodzi z Dodatku dołączonego do Słownika.