Sądecczyzna (Szczęsny Morawski)/Tom I/Narodowość polska i niemiecka

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Feliks Jan Szczęsny Morawski
Tytuł Sądecczyzna. Tom I.
Pochodzenie Sądecczyzna
Wydawca Nakładem autora
Data wyd. 1863
Druk Wytłoczono u Ż. J. Wywiałkowskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


8.  Narodowość polska i niemiecka.

Tak więc: książęcym dworem zarówno jak kościołem, klasztorem, zamkiem, miasty obronnemi i sołtystwy; parł się do Polski: niemiecki żywioł. Przynosił on z sobą: mury, zbroje księgi i rzemiosła, ale też i nieznane dotąd Polakom: niewolę osobistą dziedziczną, zaborczość cudzej posiadłości, sądy boże i wyłamywanie się pojedynczych z pod praw i ciężarów ogółu.
Żywioł ten nieprzyjaźnie zachowywał się względem krajowców, wyzyskując a niełącząc się z krajem. Kupcy hanzeatyccy którzy największe z Polski ciągli korzyści; pod karą śmierci zakazywali żenić się z Polkami — przekonani że Niemiec pokrewieństwem rychło polszczeje — jak się działo na Podhalu. — Roku 1257 zniemczono dotąd polski Kraków. Bolesław niemogąc Polaków skłonić do porządnego zmurowania stolicy, oddał ją Niemcom prawem średzkiem, a niemiecki wójt rozmierzał rynek, ulice i niebawem jął go murować. Lecz nie jednego roku zbudowano Kraków.
Na Spiżu niemieccy Sasi w XII jeszcze stuleciu częściowo osiedli, zmocnieni nowymi przybylcami roku 1224 otrzymali stwierdzenie praw swych, łącznie z Niemcy siedmiogrodzkimi: stali równie samowistnie i odrębnie. Osady ich dostarczały wysłanników do nowourządzanych niemieckich miast i sołtystw sądeckich. Do głównego ich przemysłu należało: górnictwo — więc się rychło na jedno zgodzili z Wydżgą czorstyńskim.
Tak więc do koła objęła niemiecczyzna: Podgórze polskie. Sprzyjał jej Bolesław pragnący ochronnych murów.
Ludność polska na Podgórzu nie goniła za zyskiem pieniężnym, nie na zimnej rachubie korzyści trawiła dni swoje. Krewkość polska ma wiele wyobraźni i czucia, ztąd zapada w marzycielstwo nieczynne; ale też i wierzy głębiej! — Polska wierzyła: z Kingą!







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Feliks Jan Szczęsny Morawski.