Są chwile... (Ze zwątpień)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Władysław Orkan
Tytuł Są chwile...
Pochodzenie Poezje Zebrane tom II
Redaktor Stanisław Pigoń
Wydawca Wydawnictwo Literackie
Data wyd. 1968
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
ZE ZWĄTPIEŃ"
I. SĄ CHWILE...

Kiedy myślami latam, burzę, niszczę —
Wówczas się czuję sobą... Lecz są chwile,
Kiedy złamany, jak uschłe badyle,
Padam na marne mych porywów zgliszcze...

Czuję, że wielkich nadziei nie ziszczę,        5
Że tyle zwątpień jest w mej orlej sile...
I już bym wolał tarzać się w tym pyle,
Niźli z pajęczyn omiatać bożyszcze.

Są chwile, kiedy myśl ma, o sklepienie
Na próżno bijąc zciężałymi pióry,        10
Zmęczona pada u progu kościoła...

Na próżno błagam, proszę o wytchnienie
I wzrok zamglony podnoszę do góry —
Moc jakaś wielka ciągnie mnie i woła...




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Orkan.