Rzeka (Tegnér)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Esaias Tegnér
Tytuł Rzeka
Pochodzenie Ulotne poezye Ezajasza Tegnéra [w:] „Roczniki Towarzystwa Przyjaciół Nauk Poznańskiego“ (t. XXIV, z. II)
Wydawca Towarzystwo Przyjaciół Nauk Poznańskie
Data wyd. 1898
Miejsce wyd. Poznań
Tłumacz Wawrzyniec Benzelstjerna-Engeström
Tytuł orygin. Floden
Źródło skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Rzeka.
(Floden).

U źródła rzeki — samotny stałem,
Na tę dziecinę leśną patrzałem;
W skalnej kolebce tam spoczywała,
A matka chmura — ją wyżywiała!


Boża dziecina wśród puszczy rośnie,
Marzeniem szemrze o młodej wiośnie,
Wśród kwiatów płynąc w tęskne zacisze,
Kołysze słońce — księżyc kołysze. —

Tęskno już młodej w ponurym boru —
Ciasno — wśród ściany skalnego dworu, —
Za światłem goni — przestrzeni chciwa,
W urwiska skacze i w świat się zrywa!

„Za mną!.. w świat za mną!“ — na zdroje woła"
Tu piasek chłonie, — tu skwar do koła!
Za mną o bracia! w szerokie błonie!
Po kwiatach pójdziem w ojcowe tonie!“

Z szumem i pryskiem, wezwaniu rada,
Zbiegła deszczowych synów gromada;
By w sercu matki zbiera się fala, —
Lasy i skały w pochodzie zwala!

Zwycięzko płynie w dalekie błonie,
Gdzie wszystko przed nią uchyla skronie, —
Żywi oddechem omdlałe zboże,
Przerzyna kraje — i biegnie w morze!

A za nią spieszą — okręta — łodzie,
Wtórując pieśnią — w świata pochodzie, —
Bogate miasta przy niej osiadły,
A Kwiaty u nóg wieńcami spadły.

Ale jej w biegu wstrzymać nie mogą; —
Złociste zamki mijając drogą,
Spieszy!... oh spieszy — niepowściągniona —
W objęcie ojca wpadając kona!

A jako wszystko, co w świecie minie,
Wśród oceanów niebieskich ginie, —
I patrząc w jasne niebios lazury,
Mgłą się do nieba unosi w góry!





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Esaias Tegnér i tłumacza: Wawrzyniec Benzelstjerna-Engeström.