Rustem i Sohrab
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Rustem i Sohrab |
Pochodzenie | Obraz literatury powszechnej |
Redaktor | Piotr Chmielowski, Edward Grabowski |
Wydawca | Teodor Paprocki i S-ka |
Data wyd. | 1895 |
Druk | Drukarnia Związkowa w Krakowie |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Józef Szujski, Julian Święcicki |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Rustem i Sohrab.
(Epizod).
Rustem, najpotężniejszy z pehlewanów (bohaterów) irańskich, korzystając z pokoju, jaki za szacha Kawusa zapanował między Iranem i Turanem, udaje się na łowy do Turanu. Tu, straciwszy konia, przybywa do ziemi Semenganu. Król Semenganu przyjmuje go z największą czcią, a córka jego Tehmina, olśniona sławą bohatera, sama oświadcza mu swą miłość. Za zgodą ojca Rustem poślubia Tehminę, ale po jakimś czasie opuszcza ją, wraca do Iranu i zapomina o żonie. Tymczasem w Semenganie podrasta syn jego — Sohrab. Dowiedziawszy się, kto jest jego ojcem, Sohrab postanawia okazać, że jest godnym takiego rodzica.
Pójdę więc z Semenganu, z Turanu wielkiej ziemi Rustemowi tron oddam, skarby i znaki książęce; Afrazyab, król Turanu, dowiedziawszy się o zamiarach Sohraba, posyła mu na pomoc wojsko pod dowództwem Barumana. Tehmina wyprawia Sohraba w towarzystwie sługi Zenda, któremu poleca ułatwić poznanie się syna z ojcem. Sohrab wpada do Iranu i odnosi liczne zwycięstwa. Przerażony tem Kawus śle posła do Rustema, który przebywa w swej prowincyi Sabulistanie; żąda on, żeby Rustem stanął na czele wojsk i powstrzymał pochód napastnika. Rustem, nie domyślając się, kto hetmani wrogom, nie śpieszy na wezwanie szacha, uraża się nawet, że szach dla lada popłochu wzywa najpierwszego Iranu bohatera. Przybywa więc dość późno do stolicy, czem rozgniewany Kawus grozi mu surową karą. Obraża się tem Rustem, dumnie odpowiada szachowi i wraca do domu. Kawus żałuje swojej popędliwości i wyprawia posłów, żeby ułagodzili Rustema. Ten daje się udobruchać, zgadza się wrócić i objąć dowództwo nad wojskiem, ale uważa, że po doznanej obrazie postępuje nie tak, jak na Rustema przystało, i dlatego postanawia nie przyznawać się do udziału w wyprawie.
Rżą konie, grzmią puzony, wieją w powietrzu sztandary; Przybywszy pod gród, zdobyty przez Sohraba, Rustem zakrada się nocą do niego, żeby się przypatrzyć nieprzyjacielowi; ale tu poznany przez Zenda, zabija go, bojąc się zdrady i nie wiedząc, jakie miał posłannictwo. Baruman zaś, wódz Afrazyaba, starannie ukrywa przed Sohrabem wiadomość, że na czele Irańczyków stoi Rustem. Nazajutrz Sohrab wyjeżdża konno z grodu i wyzywa na pojedynek tego, kto zdradziecko zabił mu wiernego sługę. Rustem staje do boju.
Jedzie Rustem, gdzie krew krwi, kość kości go czeka. Nie dziw się, że ci walczyć przychodzi z chłopięty: Pojedynek trwa dni kilka bez stanowczego rezultatu. Sohraba nie opuszcza przeczucie, że zapaśnikiem jego jest Rustem, i kilkakrotnie ponawia swoje zapytania. Ale Rustem zawsze przeczącą daje mu odpowiedź, tem bardziej, że się niecierpliwi, iż tak długo nie może pokonać przeciwnika. Zwątpiwszy nareszcie o zwycięstwie, uzbraja się w świeży zapas siły młodzieńczej, której nadmiar zachował był ongi pod strażą przyjaznego ducha, i pokrzepiony w ten sposób, zadaje śmiertelny cios Sohrabowi.
Ranny śmiertelnie Sohrab tak rzecze, leżąc na ziemi: Umierający Sohrab przemawia do ojca:
O, ojcze, zanim umrę, słuchaj syna twego słowa; Nie płacz, tyś mnie nie zabił, los mnie śmierć taką przeznaczył... (J. Szujski).
Zrozpaczony Rustem spodziewa się uratować syna balsamem życia, który posiada Kawus; śle więc do niego posła z prośbą o kilka kropel tego cudownego lekarstwa. Ale szach, pomny doznanej zniewagi, postanawia skorzystać ze sposobności i upokorzyć zuchwałego wasala; żąda więc, żeby Rustam przybył osobiście błagać go o balsam. Po ciężkiej walce z sobą, Rustem przezwycięża dumę i udaje się do króla, ale tymczasem Sohrab umiera... Rustem sprawia synowi wspaniały pogrzeb, balsamuje jego ciało i odsyła je do grobów rodzinnych. Tehmina, dowiedziawszy się o śmierci Sohraba,
Twarz piękną szarpie, włosy rwie garściami, (J. A. Święcicki).
|