Przejdź do zawartości

Rozmowy zmarłych/Rozmowa2

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ignacy Krasicki
Tytuł Rozmowy zmarłych
Pochodzenie Dzieła Krasickiego dziesięć tomów w jednym
Wydawca U Barbezata
Data wyd. 1830
Miejsce wyd. Paryż
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Okładka lub karta tytułowa
Indeks stron


ROZMOWA II.
Między Macedonii królem Filipem, a Markiem Aureliuszem cesarzem.

Marek Aureliusz. Cóż ci winni byli Grecy, żeś ich prawie zawojował[1]?
Filip. A tobie Markomany i Kwady, żeś ich kraje zniszczył[2]?
Marek Aureliusz. Jam się tylko bronił, tyś naszedł.
Filip. Choćbyś brody nie zapuścił, i płaszcza rozłożystego nie miał, ze sposobu odpowiedzi twojej poznałbym, żeś filozof, a raczej sofista.
Marek Aureliusz. Twój wyraz nieprzyzwoity; a jeźli rzecz lepiej wyłuszczyć mam, nieuważny i śmiały.
Filip. Filozofy nie obrażają się lada wyrazem, a gdy twierdzisz o moim, iż śmiały, mniemasz podobno, iż to rzecz z królem Markomanów. Za moich czasów ledwo o twoim Rzymie słychać było.
Marek Aureliusz. Dostatecznie się potem dowiedział o nim twój następca Perseusz[3].
Filip. Jak widzę, łączą niekiedy filozofy z gniewem i dumą uszczypliwe wyrazy : ale ja się niemi nie obrażam, lubo mam honor zaszczycać się, choć bez płaszcza i brody, tem wspaniałem rzemiosłem.
Marek Aureliusz. Ty filozof Filipie?
Filip. Ja Filozof, Marku Aureliuszu.
Marek Aureliusz. Mów i powtarzaj wielokrotnie przedemną, coś teraz powiedział : przebacz jednak, iż ja tej przemianie wierzyć nie mogę.
Filip. Wolno ci nie wierzyć, jednakże co powiedziałem, powtarzam, iż nie przemieniłem się, gdyż byłem przedtem, czem jestem teraz.
Marek Aureliusz. O wielu rzeczach dowiedziałem się po śmierci, ale mnie ta najbardziej dziwi, jeżeli tylko nie żartujesz.
Filip. Bynajmniej. Wiesz o tem, iż za moich czasów Filozofia w najwyższym była stopniu doskonałości u Greków : miałem więc sposobność, poznać ją tym bardziej, ile że najdoskonalszego z mędrców owych, miałem na moim dworze.
Marek Aureliusz. Uczynił ci ten honor Arystoteles[4].
Filip. Nadto brzmiący, a zatem tchnący wzdęciem mędrków jest ten wyraz. Jeżeli mi uczynił honor Arystoteles, że przybył na moje zawołanie, jam mu niemniejszy uczynił, żem go z pomiędzy tylu innych wybrał, a miejsce było i dostojne i wygodne i (czem się filozofy nie brzydzą) intratne. Cokolwiek bądź, sprzyjałem uczonym.
Marek Aureliusz. Nie jestto dowód być filozofem, kto obcuje z filozofy, i trzyma ich na swoim dworze.
Filip. Ale kto z ich posiedzenia korzysta, a tej korzyści daje dowody.
Marek Aureliusz. Naówczas jest filozofem, takim ja byłem.
Filip. A gdybym ci to zaprzeczył.
Marek Aureliusz. Śmiechubyś mnie nabawił.
Filip. Filozofia nie sądzi bez poznania, ani się śmieje na domysł.
Marek Aureliusz. Dość tych żartów Filipie, mówmy o czem inszem, oto właśnie teraz....
Filip. Filozofia cierpliwą jest w wysłuchaniu, na zarzuty odpowiada; a kiedy odpowiedzi nie ma, woli rzecz przyznać, niż zwracać rozmowę.
Marek Aureliusz. Więc ty filozofem, a ja nim nie byłem?
Filip. Ściśle rzecz biorąc, byliśmy i nie byliśmy obadwa : każdy z nas brał ją swoim kształtem; czyj był lepszy, o to rzecz idzie.
Marek Aureliusz. Demostenes w Filipikach obwieścił twoję filozofią[5].
Filip. W ustach nieprzyjaciela podejrzane świadectwo.
Marek Aureliusz. Jeżeli wojny, które ustawicznie prowadziłeś; twierdze, które złotem zdobywać umiałeś[6], nazywać można Filozofią, chętnie ustępuję pierwszego miejsca.
Filip. Otwartą i szczerą powinna być w działaniu swojem Filozofia, a to ustąpienie pierwszości nie jest...
Marek Aureliusz.. Może i to nazywasz Filozofią, żeś twoję małżonkę[7] Olimpią, matkę Alexandra porzucił.
Filip. A twoja kazała[8] Faustynę psuć i coraz gorszą czynić pobłażaniem, dlatego jak sam przyznałeś, iż ci w posagu państwo przyniosła : a Filozofia nie jest, albo przynajmniej być nie powinna, łakomą i chciwą.
Marek Aureliusz. Lepiej znosić żony przywary, niż ją z domu wypędzać.
Filip. Zwłaszcza, gdy idzie o posag, ale zwróciliśmy się od zamierzonego celu. Odmawiamy sobie wzajemnie zaszczyt Filozofji; i dajmy to (na co nie pozwolisz), żeśmy go obadwa nie doszli : pozwolić mi jednak musisz, żem cię w jednym jej zamiarze przeszedł.
Marek Aureliusz. Ciekawy jestem w jakim.
Filip. W istotnym; com raz powiedział, to powtarzam, iż ja Filozofji na pismach zaciekłych, na chodzie poważnym, płaszczu i brodzie nie zasadzam.
Marek Aureliusz. Obeszłoby się bez tej przemowy. Powiedz więc i objaw tę skrytą dla mnie, i przyznam się, wcale niepojętą tajemnicę.
Filip. Tyś był ojcem Kommoda[9], ja Alexandra.
Marek Aureliusz. Alexandra! a co nato powie[10] Jowisz?
Filip. Nadto byto było honoru dla Olimpji : twoja Faustyna (jak mówią) była pokorniejszą; aleto są innego rodzaju tajemnice. Jam dopełnił obowiązków filozofiji; gdym dobre dał synowi wychowanie; twój pieszczoch sławę ojca skaził.
Marek Aureliusz. Widziałem i czułem, na co się zanosiło, a żem zniósł mężnie cios taki, największym to było filozofji dowodem.
Filip. Ale żeś temu nie zapobiegł, coś potem znosić musiał, to cię z liczby prawych filozofów wyłącza.
Marek Aureliusz. Nie mam nato odpowiedzi, i wyznaję winę moję.
Filip.A ja ci powiadam, iż to twoje wyznanie daje poznać, iż godzien jesteś być w liczbie najznamienitszych filozofów. Fałszywi, są dumni : prawdziwa filozofia jest skromną; zna, iż zbłądzić może, i gdy zbłądzi, niedoskonałość swoję uznaje.



Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ignacy Krasicki.
  1. Filip król Macedonji szczupłe po ojcu objąwszy królestwo, walecznością je i przemysłem powiększył; ojcem był Alexandra W: wiódł wojnę z Grekami i pierwszy ich znękał.
  2. Markomany i Kwady narody dawnych Niemiec, z którymi wojował Marek Aureliusz: od Antonina cesarza, który mu córkę swą Faustynę dał w małżeństwo, następcą mianowany, z skromności życia i nauki zyskał nazwisko filozofa.
  3. Perseusz następca Filipa, ostatni król Macedonów zwyciężony przez Pawła Emiliusza, i w tryumfie prowadzony w Rzymie, tamże życia dokonał.
  4. Wkrótce po narodzeniu Alexandra W : pisał Filip do Arystotelesa, wzywając go na mistrzostwo syna; z tym dokładem iż równie się cieszył z potomka, jak z tego, iż się za czasów tak wielkiego męża urodził.
  5. Demostenes mowy, które miał przeciw Filipowi, Filipikami nazwał, tam sposób myślenia i działania jego obwieszcza.
  6. Filip pospolicie zwykł był mawiać, iż nie miał takowej twierdzy za niedobytą, gdzieby mógł dojść muł złotem ujuczony.
  7. Olimpią małżonkę dla jej rozwiozłego życia Filip porzucił.
  8. Faustynę jedyną córkę swoję dał Antoniusz w małżeństwo Markowi Aureliuszowi, a z nią następstwo po sobie na państwo.
  9. Kommodus syn i następca Marka Aureliusza, pieszczotami matki, pobłażaniem ojca zepsuty, był jeden z najgorszych cesarzów Rzymskich.
  10. Alexander zwycięztwy swojemi dumny, śmiał się zwać synem Jowisza.