Psalmy Matki naszéj/Psalm III
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Psalmy Matki naszéj |
Podtytuł | Psalm III |
Pochodzenie | Dzieła Aleksandra Fredry tom XIII |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1880 |
Druk | Wł. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały utwór Cały tom XIII |
Indeks stron |
Spraw, ażebym miłosierdzie
Usłyszała rano Twoje,
Bom ufała zawsze w nie.
Pokrop Panie mnie hyzopem,
A zostanę oczyszczona,
Będę biała jako śnieg.
Odnów prawość mego ducha,
Czyste serce we mnie stwórz.
Iżali już Boże Panie,
Nie zmazała moich grzechów
Męczenników czysta krew;
Iżali płacz okowanych
Pracujących w ciemnych lochach,
Tam gdzie lody stają z łez,
Nie wyprosi przebaczenia
Dla ubogiej Matki ich.
Precz że Panie odegnałeś,
Precz że ród mój zawstydziłeś?
Odwróciłeś od tych wstecz,
Którzy na nas łuk napięli,
Którzy mając w nienawiści
Rozszarpali sobie nas,
I w rozdartéj dziś rodzinie
Wrogiem bratu stał się brat!
Noga pychy na mnie cięży
Wzgarda ściska nasze piersi
I szyderstwo bije w twarz,
A my przecie nie cofnęli
Serca swego od Cię Panie!
W Tobie zawsze ufa lud,
Ciebie Panie, co dzień czeka,
W Tobie tylko pomoc jest!
Powstań, czemu spisz mój Panie?
Nie odrzucaj nas do końca
I w dobroci Twojéj sądź;
Jest albowiem poniżona
W prochu dusza, a do ziemi
Już przylgnęła nasza pierś!
Powstań Panie! dla imienia
Twego odkup, ratuj nas!
Miłosierdzie uczyń wielkie,
Bo źli ludzie górę biorą
I z obłudy ciągną zysk.
Namiętności wiejąc skrzydłem,
A rodzinną nucąc piosnkę,
Nad przepaścią lulą w sen.
Zrzuć oponę z ich oblicza,
Niech ich pozna wszystek lud.
Panie! Panie! mocny, święty!
Niech się dzieje wola Twoja,
Lecz błagalny wznoszę głos:
Spojrzyj światłem oka Twego,
Spuść miłości, aby promyk
W obłąkane serca dziś,
Bo w miłości jest zbawienie,
Bo miłości Tyś jest Bóg!
Usłysz Panie łkania mego,
Więzy wrosły w ciało moje
A mieszkaniem jest mi grób.
Skóra przyschła do mych kości,
Więdnę jako ścięta trawa,
Gaśnie jasność moich ócz,
Serce moje zatrwożone,
Bo ustaje we mnie duch.
Ale w Pańskiej obietnicy,
W miłosierdzie ufam wielkie
I nadzieję zawsze mam.
Pan wysłucha umęczonych
I rozwiąże okowanych
Synów syny — chwała Mu,
Chwała Panu! Imie Pańskie
Niech się święci wieków wiek. —