Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Gorżkie ziarna. Z Ebn-Jemina - Z Ebn-Jemina
[125]Z EBN-JEMINA.
Nic nie trwa w tym żywocie.
Bądź stale na wylocie,
Znój działem twym i próżny ruch,
Aż śmierć podściele czarny puch,
O serce!
Fijołek ten, co w wiośnie
Wśród młodej trawki rośnie,
On kiedyś drobną muszką był,
I z ust dziewczęcych wonie pił,
O serce!
A róża ta, co w ciszy
Przesłodko z grobu dyszy,
To był dziewczęcia jasny włos,
Splatany co dnia w wieniec kos,
O serce!
A owa z gliny czasza,
Co gancarz ją przykrasza,
[126]
To była gładka, biała skroń,
Dyadem z pereł sam lgnął doń,
O serce!
Miej przeto się za brata
Ku wszystkim rzeczom świata,
Bo tylko na tej jednej z dróg
Twój eden ci zgotował Bóg,
O serce!
A choć tu nie użyjesz,
Gdzie rwiesz się, za czem bijesz,
I nic, i mało, z dziękiem bierz,
Bo los gwiazdami rządzi, wierz,
O serce!
|