Podpatrzeni

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Marian Gawalewicz
Tytuł Podpatrzeni
Pochodzenie Poezye, część I
– Z wiosny i młodości
Wydawca Księgarnia J. K. Żupańskiego & K. J. Heumanna
Data wyd. 1889
Druk Drukarnia Związkowa
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
PODPATRZENI.

K

Księżyc się za chmurę schował,
Gdym cię pierwszy raz całował,
I gdyś padła zapłoniona
Z cichym szeptem w me ramiona...

Stary plotkarz z za obłoku
Nieopatrznych miał na oku,
Potem plotkę swą na ciebie
Po calutkiem puścił niebie.

Dziś ciekawych gwiazdek roje
Tajemnice znają moje
I niech tylko w noc mnie zoczą,
Szemrzą, szepczą i chychoczą!...

Ot, mam teraz z niemi biédę,
Gdy pod twoje okno idę;

Jako mleczna droga długa,
Każda gwiazdka na mnie mruga.

Niechaj sobie mruga zdrowo,
Z pochyloną pójdę głową,
Dużo sobie z tego robię,
Gdy mam całe niebo — w tobie!





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Marian Gawalewicz.