Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie/Paweł z Przemankowa

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


Pani Kinga Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie • 10. Paweł z Przemankowa • Lucjan Siemieński Biskup Gamrat
Pani Kinga Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie
10. Paweł z Przemankowa
Lucjan Siemieński
Biskup Gamrat

X. Paweł z Przemankowa, zły był człowiek i wszystko w Rzeczypospolitéj mięszał, przeto téż trzykroć był w więzieniu. Jednego czasu będąc u Dominikanów, mnichów w Krakowie, usłyszał głos z nieba taki: Biada tobie Pawle nieboże, i lepiéj, żebyś się był na świat nigdy nierodził; — co nietylko sam słyszał, ale i ci, co przy nim byli, których było do 70. Téż i mnich jeden jawnie to zeznawał, że widział przed nim wilka, a on się wspiął na przednie nogi, mówiąc do niego człowieczym głosem: Biada tobie biskupie, boś wziął i zabił; co ludzie rozumieli o owéj mniszce ze Skały, co ją był wziął z klasztora: i płodząc z nią niecnotę, duszę jéj zabił. Zaczém dopiéro jął pokutować. I przeto zasie usłyszał taki głos: Odpuszczono tobie będzie Pawle dla twojéj skruchy, i będzieć się już lepiéj wszystko działo: a będziesz żyw jeszcze siedm lat. A Paweł odpowiedział: Dobrzeby mi Miłosierdzie Boże uczyniło, by mi tak długo przedłużyło żywota, żebym wypokutował za swe grzéchy. Ten to biskup był przytém tak myśliwy, iż gdy mszą miewał, tedy psi około niego chodzili i z sokoły przed nim myśliwcy stali. Nawet trafiło się to; że gdy mu kto u sieci zwierza zepsował, tedy go rohatyną z gniewu przebił.