Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie/Oblężenie Nakła

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki


O Piotrze Duńczyku Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie • 8. Oblężenie Nakła • Lucjan Siemieński Pani Kinga
O Piotrze Duńczyku Podania i legendy polskie, ruskie i litewskie
8. Oblężenie Nakła
Lucjan Siemieński
Pani Kinga

Bolesław Krzywousty rozumiejąc, że jeszcze mało mieli Prusacy i Pomorzanie na onych klęskach, które im zadał, ściągnął wojska pod Kruszwicę. I już obóz ruszyć mieli, gdy oto w dzień jasny na oko wszystkim prawie żołnierzom, pokaże się na samym wierzchu kościoła kruszwickiego nadobny młodzieniec, białém odzieniem przełyskujący: zkąd potém, gdy się wszyscy zdumiewali, skoczył i przed chorągwie wystąpił. Tam wojsko wszystko z weselem natychmiast tabor ruszywszy, za onym hetmanem, od Boga danym, pospiesza, znamienite zwycięstwo wziąść z nieprzyjaciela pewnie sobie obiecując. A skoro pod Nakło, przedniejsze natenczas u Pomorzan, albo Kaszubów miasto miejscem przyrodzoném obronne i ręką dobrze obwarowane przyciągnęli: młodzieniec on, jabłko złote, które w ręku trzymał, przeciwko miastu rzuciwszy, natychmiast zniknął. A nasi częścią drabiny przyszańcowawszy na mury wpadać, częścią bramy wyłamać, wszystką mocą usiłują; gdzie o mały włos onegoż dnia miasta zaraz nie wzięli: jedno, że ich doskonalsze zwycięztwo z nieprzyjaciela bezwiernego czekało.