Pieśni Petrarki/Sonet 245

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 245.

Gdybym cień luby tej, co dla nikogo
Widną już nie jest. (a przez dziwne prawa
Mych żądz, przed dawnym jeńcem swoim stawa
Znów żyjąc, ciesząc i kochając błogo.)
W ciało słów odziać zdołał! — lecz nie mogą
Sny żadne zjiścić, ani żadna jawa.
Tych wrażeń, kiedy zbiegłszy ku mnie łzawa,
Drży, bym wątpliwą nie szedł ku niej drogą.
W Niebo mię wabi — a ja słucham w skrusze
Tych sprawiedliwych próźb, co w ową porę
Z jej ust przeczystych z cicha brzmią nieśmiałe —
I jak mi każe, tak ja czynić muszę —
Gdyż dziwna słodycz, którą z słów jej biorę,
Do łezby zdolna zmiękczyć twardą skałę! —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.