Pieśni Petrarki/Sonet 235

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 235.

Gdy pogodnego boski blask zjawiska,
Swem zajściem w ciemność raniąc mię do żywa,
Z mą duszą ziemski ślub okrutnie zrywa —
Niechże choć nędzę mą rozpatrzę zbliska.
Jak srogi cios to w proch mię ziemski wciska,
Laura i Miłość wie nielitościwa.
I że pociechy próżno człek przyzywa
W życiu, będącem pastwą mąk igrzyska!
Dziś mi pociechą Atropos nie Kloto!
A ty, coś wziął ją, strzeżesz, masz ją sobie,
Stokroć szczęśliwszyś jest odemnie grobie,
Bo ją oglądasz, — a jam olsnął oto,
Odkąd, za mgłami łez i za tęschnotą,
Jej oczu zgasły dla mnie zorze obie! —




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.