Jakże mi dzień ten wspomnieć przykro srodze, Gdym ją zostawił chmurno zamyśloną, A z nią i serce moje! — odtąd pono Z tą tylko myślą dniem i nocą chodzę.
Pokorna stała, dzierżąc w ręku wodze Dworu piękności, którym otoczono Jej cnót królewskość, i w swe biorąc łono Przeczucie tęschne — więc pokrewne trwodze!
Wzięła od siebie precz swój wdzięk wesoły, Równianki, perły, stroje zdobne tęczą, Śpiew, słodkie słowa i swój uśmiech miły.
Odtąd zwątpienie oraz trosk mozoły Dni moje trują — nocą zaś mię dręczą Złe sny..... Daj Boże, by się nie sprawdziły! —