Pieśni Petrarki/Sonet 186

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 186.

Jest to niby platoniczna rozprawa poety z orszakiem Laury, w pośród którego napróżno jej szuka. Prawdopodobnie rozłączyć ich wtedy usiłowano. —

— Czemu ze smutnem razem i z wesołem
Licem, idziecie bez niej piękne panie?
Kędyż jest żywot mój i umieranie?
Gdzie ta z was, którą w serce sobie wziąłem? —
— Radość nam wspomnieć gwiazdę nad jej czołem,
Smutek — że wprędce już jej nam nie stanie,
Odkąd z nią zazdrość gości nieprzerwanie,
Swe dobro z cudzem złem chcąc związać społem. —

— Któżby śmiał mocą wejść w kochanków prawa? —
— Jest wolną dusza. Lecz doczesne ciało
Względów się ziemskich niewolnikiem stawa.
Jednakże w czoło Laury wpatrz się śmiało —
Tam — gdy praw twoich pytasz—wnet się stało:
Że ci jest Sędzią jej źrzenica łzawa! —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.