Pieśni Petrarki/Sonet 142

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 142.

Kiedy wspominam czas i miejsca owe,
Gdziem siebie pozbył, gdzie w tak słodkie pęto
Miłość mię wzięła, że mi jest ponętą
Gorycz, a łzy mi starczą za wymowę —
To wtedy chętnie, w próby te ogniowe
Znów idąc, mękę moją niepojętą,
W której doświadczać wcześnie mię poczęto,
Życiem, — a resztę wszystko śmiercią zowę.
To słońce, które błogie mi nadzieje
Wprost w serce wraża, równie słodko grzeje
W dni mych wieczorze, jak w poranku było —
Niem promienieję, niem ja także płonę —
I wszystko z dawną znów odczuwam siłą,
Kiedy wspominam czas i miejsca one. —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.