Pieśni Petrarki/Sonet 140

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Francesco Petrarca
Tytuł Pieśni Petrarki
Wydawca nakładem tłumacza
Data wyd. 1881
Druk Józef Sikorski
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Felicjan Faleński
Źródło Skany na commons
Indeks stron
Sonet 140.

Patrząc w słoneczną oczu tych pogodę,
Co w moich nieraz łez wzbudzały deszcze,
Dusza się ze mnie rwie: że może jeszcze
Za życia mego w Raj ją ziemski wwiodę.
Lecz, jak w pustyni, zdrój i palm ochłodę
W tumanach topią widma mgły złowieszcze,
Tak Raj ten pierzcha — a ja tylko pieszczę
Szyderstwo losów i złudzenia młode.
Tak w dwóch sprzecznościach, w których Miłość mięsza
Płomienie z chłodem, z żądzą wstręt, pomiędzy
Błyskami szczęścia, trwam w zwątpienia nędzy.
I jest nieliczna chwil wesołych rzesza,
A zato dziwnie tłumne dni sieroce: —
I jakie drzewo, takie i owoce! —





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Francesco Petrarca i tłumacza: Felicjan Faleński.