— Co myślisz duszo? zawieszenie broni, Pokój, czy wieczną wojnę będziem mieli? — — Co z nami będzie? nie wiem. Lecz jeżeli Laura ku nędzy naszej wzrok swój skłoni? —
— Wzrok jej gdzieindziej błądzi. Jakże do niej W trwodze się serca zbliżyć? — Temci śmielej Miłość nas wesprze, co z nią rządy dzieli,— — Laurze z Miłością w wojnie być któż wzbroni? —
— Milcząc ustami, sercem skarż się szczerze — A tak, nie patrząc, Laura wnet spostrzeże W łez toni, cichych uczuć twych przepływy. —
— Nadzieje marne! Cóż mi z tych przymierzy Wiary z boleścią? Niezbyt chętnie wierzy W zbyt wielkie szczęście człowiek nieszczęśliwy. —