Pan Sawa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Pan Sawa |
Pochodzenie | Śpiewnik historyczny |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1919 |
Druk | W. L. Anczyc i S-ka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Od kurpików, od puszczy,
Ciągnie drogą kurzawa,
Tęgo Moskwę przetrzepał,
Nasz pułkownik, pan Sawa!
Ukrainiec to rodem,
A Caliński mu miano,
A tak Polskę miłuje,
Jak tę matkę kochaną...
Pod Drobinem, miasteczkiem,
Czerwieni się murawa,
Czerwieni się i piasek,
Bił tam Moskwę pan Sawa!
Jako piorun — tak razi,
Jako sokół — tak spada,
A z nim wierne mazury,
I kurpików gromada.
Ledwie Moskal nos wytknie,
Już pan Sawa go wali,
Aż Suworów się ruszył
Z wielką siłą Moskali.
Wre pod Szreńskiem od świtu
Bitwa owa ostatnia...
Panu Sawie urwała
Nogę kula armatnia.
W puszczy skryła go wiara,
Ale Moskal wytropił,
I żelazo bagnetów
W mężnem sercu utopił...
Szumi puszcza kurpiowska,
Zieleni się murawa —
Dotąd żyje tam w pieśniach
Nasz pułkownik, pan Sawa!