Przejdź do zawartości

Okropna historja o zapałkach

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Heinrich Hoffmann
Tytuł Okropna historja o zapałkach
Pochodzenie Złota rószczka
Wydawca M. O. Wolff
Data wyd. 1892
Druk Drukarnia Towarzystwa M. O. Wolff w Petersburgu
Miejsce wyd. Petersburg
Tłumacz Wacław Szymanowski
Ilustrator Franciszek Kostrzewski
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

III. Okropna historja o zapałkach.




Była to wieczorna pora,
Wyjechali wszyscy z dwora,
W domu tylko pozostała,
Z śliczną lalką Kasia mała.
Więc jak koza pląsa, bryka,
Od kącika do kącika,
To zaśpiewa, to podskoczy,
W tem pudełko małe zoczy.
Pochwyciła,
Otworzyła,
W niem zapałek pełno było,
Myśli sobie
„Wiem co zrobię,
Będę mieć zabawkę miłą.
Nikt nie patrzy, jestem sama,
Pozapalam je jak mama.“
Miauczek z Mruczkiem, mądre koty,
Wyciągnąwszy łapki w górę,
Proszą: „Kasiu, nie czyń psoty,
Miau, miau! bo usłyszysz burę,
Rzuć zapałki, bój się Boga,
Bo się spalisz, Kasiu droga!“
Na głos kotków Kasia głucha,
Mądrej rady ani słucha,
Sprawia figle niesłychane,
Wciąż zapałki trze o ścianę,
Cieszy się że ogień trzaska,
Ot! zajrzyjcie do obrazka.
Miauczek z Mruczkiem, mądre koty,
Znów do Kasi łapki w górę,
„Miau, miau! Kasiu nie czyń psoty,
Miau, miau! bo usłyszysz burę.

Mama ruszać zabroniła,
Bo się spalisz Kasiu miła!“
Ale rada — nic nienada,
Kasia kotków ani słucha,
W tem na suknię iskra pada,
Z iskry płomień wnet wybucha;
I poskoczy — do warkoczy,
Pali rączki, nóżki, oczy,
Pali buzię, nosek, włosy.
Kotki wrzeszczą w niebo-głosy:
„Miau! miau! gwałtu! Kasia gore,
Miau! ratunku aby w porę!
Z sikawkami śpiesznie, żywo,
Gasić Kasię nieszczęśliwą,
Miau! miau! miejcież zmiłowanie,
Bo i śladu nie zostanie!“ —
I zgorzała Kasia cała —
Garść popiołu pozostała,
I trzewiczki jeszcze stoją,
Smucą się nad Kasią swoją!
Miauczek z Mruczkiem już nie skaczą,
Oni także Kasi płaczą:
„Gdzie panienka nasza? miau!
Gdzie jej biedna mama? miau!“
I tak płaczą nad dzieciną,
Że strumieniem łzy im płyną.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Heinrich Hoffmann i tłumacza: Wacław Szymanowski.