Oko (1896)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Karol Antoniewicz
Tytuł Oko
Pochodzenie Poezye O. Karola Antoniewicza T. J.
cykl Sonety
Redaktor Jan Badeni
Wydawca Spółka Wydawnicza Polska
Data wyd. 1896
Druk Drukarnia «Czasu»
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały cykl
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały tom II
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

OKO.

..... her eye in heaven
Would through the airy region stream so bright.
That birds would sing and thing it were not night!

ROMEO AND JULIA.


K

Kwiat już w kielichu zamknął krople soku,
Co noc na całe zlała przyrodzenie,
Jasne się światła rozlały strumienie,
Gwiazdy zadrżały w bladawym obłoku.

Lecz mnie przy twojem tu czuwając boku
Ponure nocy ogarnęły cienie,
I gwiazd skry złote, księżyca promienie
W twojem się dla mnie dziś zamknęły oku.


Ach! czemuż świat się nie pokrył powłoką!
Zblednij księżycu i wy nocne świece,
Już jej niebieskie nie lśnią się źrenice.

Źródłem jest światła dla mnie twoje oko;
Jednem spojrzeniem w duszę moję wlała
Ten płomień czysty, którym teraz pała.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Karol Antoniewicz.