ZEZNANIE POLOWE
zasadziliśmy go
na tym płaskowzgórzu
jego żołnierską łopatą
za dowód że to
mógł być orfeusz
nic nie mamy
oprócz jego
obciętych w nas uszu
co nas jak słyszymy
obciąża co do grobu
no i miejsca
na taki czas
PS notatka polowego prokuratora:
są wypadki dobijania rannych
naw et kluczem muzycznym
bez poczucia miary i taktu
mimo strzałów tak ciasnych zatem
żołnierz ciągle dziczeje
PPS są wypadki samobójstw:
kiedy orfeusz śpiewał na stronie
siódmej willibalda glucka pies ze strony
ósmej porwał mu lirą w głąb nut
przytomni ciągną wyżej że orfeusz
nawet go dopadł dość wysoko
by odłamać od szczęki jej głos
ale w dźwięku oczu psa usłyszał
że ma do śpiewania ciągle z eurydyką
ton opuścił i w dół się odwrócił
NIEŚCISŁA RÓWNOWAŻNOŚĆ
na żyjących ze słyszenia
ma się podzielne ucho
na prawe i lewe podzwonne
środek dźwięku nas samych rozdziela
kalka logiczna
ZWIĘZŁOŚĆ RÓŻNICY muzyczna śmierć bezdźwięcznego wariantu: dźwiękochłonne razy
zdolne są zapewnić bezliczbowe
liczenie na głos odłamka mimika
ust będzie śpiewać ale nie wyliczy
kalka logiczna
LUŹNA NAPRZEMIANLEGŁOŚĆ kataralne stadium rusztowań:
cel wytrącający z równowagi
pół podstawy zawiesza swoje
dojście na odblasku drugiej
i tam głowę trzyma w jednej dłoni