odarty ze wszystkich nagości
cesarz olśnienia cieszy się
ze spłachcia onucy w podkutym
bucie faktu pod oczami
bili go tu przed chwilą
jego właśni żołnierze z wyciorów
sami wyciągnięci na musztrę
przed śnieżną paradą kości
na ostatnich wyżebranych nogach
na ostatnim żołdzie powietrza
na ostatnim parskającym szpiku
kłuse konie nabite na lód
przewoziły ich odwoziły przez
nawiałe zewsząd usta zimy
siwe zbocze od sensu zbrojenia
oto jest obiad złożony na jedno
ich kolano mimo map i onomastów
w nawiedzeniu na cztery nogi
bezimienny stół ze skalą
na flaki z wszystkich armii
plac pod bronią jedzenia
zbiorowych repeciarzy sztabowy
rozkaz otwarcia ust po raz
ostatni na połknięcie kuli
pod brodą serwetki bo wszystko
odpada niepodwiązane obrazem
znanym skądinąd na pamięć
za tym nasyceniem idzie pierwsze
parcie na salutującą
kość z kości i sól z ziemi
rozkopanej macicy armat
no i tło na podymnym
wolno i pięknie rosnący
las szyi to widać nie spieszy się
na szubienice same podchodzą
wolniutko pod gardła
jest to bowiem konopny mięsopust
DEFINICJA REDUKCYJNA
sofokles w dymie bitwy
nie odróżnia mordercy
od ofiary trzyma odrąbane
ręce obu w swych rękach
i przeciąga nic na swoją stronę
kalka logiczna
DEFINICJA REGULUJĄCA
podbieranie poborowych w gnieździe
zwiększa nioskość matek twierdzą
drobiarze wojen a inni aż pieją
że zawęża i czopi kto w tym pierzu
prawdy się domaca z przysiadów
wygra omlet jakby z własnych kur
INWERSJA
najowocniejszą karą dla zwycięzcy
jest zwyciężony jak dla życia
śmierci rozdeptana noga
gdy ją stawia na rozzutej grdyce
własnej szyi a z cudzego jabłka
idzie kraść odgryzione zęby