O pamiętam! o pamiętam!

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Thomas Hood
Tytuł O pamiętam! o pamiętam!
Pochodzenie Poeci angielscy
Wydawca Księgarnia H. Antenberga
Data wyd. 1907
Druk W. L. Anczyc i S-ka
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Jan Kasprowicz
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
O PAMIĘTAM! O PAMIĘTAM!
 

O pamiętam, o pamiętam
Te rodzinne progi moje,
To okienko, gdzie co rana
Lało słońce blasków zdroje:
Zawsze przyszło w swojej porze,
Nigdy później ani prędzej,
Dziś — niech wczesne wchłoną mroki
Dzień mej doli, dzień mej nędzy!

O pamiętam, o pamiętam
Róże białe i czerwone,
Pęki lilij i fijołki,
Światłościami upojone;
Bzy, gdzie zięba gniazdko wiła,
Te czeremchy — przemiłosną
Ręką brat je ongiś sadził,
Dziś te krzewy jeszcze rosną.

O pamiętam, o pamiętam,
Gdzie do lotu się zrywałem,
W ślad jaskółek, ku niebiosom
Myślą całą, sercem całem.
Duch mój, dzisiaj tak zmęczony,
Jak skrzydlaty, bywa, goni,
A krynica nie ostudzi
Żarnych ogni młodej skroni.

O pamiętam, o pamiętam
Te wysokie, ciemne jodły;

Zawszem wierzył, że ich szczyty
Ku niebieskim bramom wiodły.
Płonna-ć wiara, lecz nie dużo
W tem pociechy liczę sobie,
Że od nieba dziś jam dalej,
Niż w dziecinnych lat mych dobie.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Thomas Hood i tłumacza: Jan Kasprowicz.