Noworoczne przemówienie lewka ratuszowego

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Włodzimierz Zagórski
Tytuł Noworoczne przemówienie lewka ratuszowego
Pochodzenie Z teki Chochlika. O zmierzchu i świcie
Wydawca F. H. Richter
Data wyd. 1881
Druk Drukarnia Ludowa
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


NOWOROCZNE PRZEMÓWIENIE
LEWKA RATUSZOWEGO
jako jenernalego mowcy miasta Lwowa, tudzież Królestwa jednej kawki i pięciu milionów gawronów.
(Fantazya).

Cisza wokoło. Gród Lwa we śnie leży,
Wtem północ zegar ratuszny uderzy.

Zbudził się lewek stróż naszego miasta,
I rzekł: „Dalibóg! wybiła dwunasta!“

„Z toni się czasów nowy rok wyłania,
A więc mu złóżmy adres zaufania“.

„„Brawo! — wrzasnęły Pijary“ dyszkantem:
Z zacnym zgadzamy się preopinantem””.

„„I ja w całości sze godze z tim wnioskiem““,
Tak krzyknie basem „Szomer“ na Krakowskiem.

Na to rzekł Wydział krajowy“ poważnie:
Stawiam poprawkę: Działajmy rozważnie!


„„Trzeba zasięgnąć zdania Cytadeli“,
Możeby adres nasz tam źle widzieli!““

„„Szon gut — odpowie Gubernium“ łaskawie,
Wszak adres nie jest przeciwnym ustawie““.

„„Byle o Polsce nie było w nim mowy!““,
Tak głos Policyi“ doda stentorowy.

Zaś Cytadela“ nic nie rzekła na to,
Tylko wymownie mrugnęła — armatą! —

Ośmielon łaską sfer, co rządzą nami,
Nadął się lewek, potrząsłszy kudłami,

I jął tak prawić z swej piersi lojalnej,
Jako stolicy mowca jeneralny:

„O jasny władco wschodzącego roku!
Jak miłym blask twój jest naszemu oku.

„Nie sadź nas z miny; lwów tylko udajem,
Lecz tak jak mopsy na dwóch łapkach stajem.

„Umiemy służyć, ogonem wachlować,
Skakać przez laskę, grzecznie aportować.

„Nie chciej się władco czczym łudzić pozorem;
Wypieramy się łączności z Samborem.


„Pierś nam ożywia żar wiernopoddańczy;
Zagraj, a ujrzysz, jak każdy z nas tańczy!“

(„„Czujete kumo — tak rzecze Jur“ cicho
Do Stawropigji“ — bihme! bude łycho.

„„Lachy nam lizut w kapustu. Oj titko
Wsi naszi Jubli i Wunsze wział didko!““)

A lewek dalej jął prawić: „Przy tobie
Stoim, i chcemy stać o każdej dobie!

„Co zeszlesz: proch nam, gołoledź czy błoto;
My wszystko, Panie, przyjmiemy z ochotą.

„Wierzymy wszyscy, że pod twą opieką
Fale się Pełtwi w miód zmienią i mleko“.

(Tu Sąd wekslowy“ razem z Finansową
Dyrekcyą“ jęli potakiwać głową;

I brawo cala krzyknęła prawica,
Krakowskie“ całe — cała Zarwanica“)

A lewek dalej mówił: „Cny mocarzu!
Chętnie na twoim złożymy ołtarzu

„Krew naszych dzieci, i ostatnie grosze,
Lecz racz podatku nam ulżyć potrosze!“


Tutaj się wszczęły zgiełk i zamieszanie,
Z lewej oklaski, a z prawej sykanie.

Finanz-Dyrekcya“ stroi marsy czoła,
Landes-Haupt-Kassa“ do porządku woła,

Gubernium“ marszczy brwi, a Cytadela“
Strzelnie spojrzeniem groźnie wokół strzela,

Pijary“ krzyczą, że niepolitycznie
Skończył lew mowę zaczętą tak ślicznie;

Struchlały mowca na dół spuścił nosek
I drżąc, pokornie szepnął: „Cofam wniosek!“

I wszystkie na to się zgodziły głosy,
By wysłać adres bez uwag i glossy.

I tak się stało. Nowy władca roku
Przyjął ten adres z łzą radości w oku.

31. 12. 1876

Wiersz ten zawiera charakterystykę dokładną ówczesnego stanowiska kraju wobec rządu, rządu wobec kraju, i rozlicznych stronnictw krajowych wobec rządu i siebie. — Lewek tu przemawiający umieszczonym jest jako chorągiewka na wieży ratuszowej, gdzie na wysokim pręcie kręci się za każdym wiatrem. Pijary“ lwowski szpital powszechny, gdzie podówczas znajdował się oddział obłąkanych. Szomer“ żydowskie polityczne stowarzyszenie, sprzyjające centralistycznemu rządowi. Jur i Stawropigia“ główne agitacyjne ogniska świętojurskiego bractwa. Gubernium“, Policya“, Sąd wekslowy“ itd. tak nazywają we Lwowie gmachy gdzie się mieszczą odnośne dykasterye. Krakowskie“, Zarwanica“ dzielnice wyłącznie przez Żydów zamieszkałe.

Wypieramy się łączności z Samborem.

Wśród ogólnej apatyi jedna tylko samborska szlachta podniosła była głos, stawiając program rzetelnej pracy organicznej, i samodzielniejszej polityki. Program ten został przez kraj cały odrzuconym.






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Włodzimierz Zagórski.