Nocnej chwili, w poluśmy byli (1904)
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Nocnej chwili, w poluśmy byli |
Pochodzenie | Kantyczki. Kolędy i pastorałki w czasie Świąt Bożego Narodzenia po domach śpiewane z dodatkiem pieśni przygodnych w ciągu roku używanych |
Redaktor | Karol Miarka |
Wydawca | Karol Miarka |
Data wyd. | 1904 |
Miejsce wyd. | Mikołów — Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały dział II |
Indeks stron |
Nocnej chwili, w poluśmy byli, trzód swoich patrzając, aż Anieli, * Prędko z nieba śpieszą do szopy, z wesołą muzyką tam bieżeli, * Gdzie gwiazda stanęła, * Nad szopą świeciła, * My nie śmieli, * Strach niesłychany, cud niewidziany w żłobie, * Coś to nowego, a niepodłego, w szopie, * Wesoła nowina, gdy Panna zrodziła nam Jezusa.
W kotły, trąby, cymbały, dudy, skrzypice, basice i klarnety, * W arfę, cytrę, wiolę, lutnię, pózon, flet, bandurę i spinety. * Gdy w szopie zagrali, my w polu skakali, hoc, hoc, hoc. * Panu nad pany, gdy na przemiany... * Pięknie * Na strofy grali, drudzy śpiewali... * Wdzięcznie. * Wesoła nowina itd.
My prostacy, chłopi cepacy... Przyśliśmy do szopy jak żebracy. * Alić Józef i Panieneczka, Dzieciątko w żłóbeczku się lokuje, * Wół z osłem klękają, parą zagrzewają członki drżące. * Józef Mu ściele w żłóbeczku niewiele siana, * Matuchna luli, od zimna tuli, Pana. * Wesoła nowina itd.
Wschodni Mędrcy, królowie ziemscy kraj swój opuszczają w obcej ziemi, * Na kolana upadłszy, Pana witają, pokłony niżuchnymi. * Dary Mu oddają i z głów swych korony składają wszyscy społem. * Złote korony, przed którym trony * Gasną; * I przed Maryą, śliczną lilią * Jasną, * Tą Jego Matuchną, chociaż ubożuchną * Biją czołem.