Niechaj śpi pijany (Nie budzić pijanego...)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Wacław Potocki
Tytuł Niechaj śpi pijany
Pochodzenie Moralia
Wydawca Akademia Umiejętności
w Krakowie
Data wyd. 1915
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na commons
Inne Cały tom III
Indeks stron
Niechaj śpi pijany.

Nie budzić pijanego; dosyć już naszalał,
Niech wyszuma, co wina w głowę z brzucha nalał.
Jeśli milczy swarliwy, szkoda dzwonka trącać,
Szkoda klarownej wody bez potrzeby zmącać;
Nie ułowisz w niej ryby, upewniam, chybaby
Kąsające jaszczorki i krzykliwe żaby.
Mijaj, radzę, i obchodź na koło z daleka,
Chcesz li mieć czysty pokój, swarliwego człeka:
Na to godzi, do niego żebyś przerzekł słowo,
Mając tysiąc na końcu języka gotowo.
Rzeczesz mu: „Pomaga Bóg“ a on tobie każe,
Całować, się w zadnią twarz i figę pokaże.
I psa mijaj śpiącego na barłogu cicho:
Jeżeli go obudzisz, pewnie na swe licho.
Kto ma wrzaskliwą żonę, na jednym szkodować:
Abo jej słuchać, abo gorzałki kupować,
Inaczej się nie może próez snu uspokoić,
Więc że gorsza podpita, trzeba ją opoić.




Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wacław Potocki.