Nieba widać przez dachu kąt... (Verlaine, 1921)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Paul Verlaine
Tytuł Nieba widać przez dachu kąt...
Pochodzenie U poetów
Wydawca Wydawnictwo J. Mortkowicza
Data wyd. 1921
Druk Drukarnia Naukowa Towarzystwa Wydawniczego w Warszawie
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Miriam
Tytuł orygin. Sagesse. III. 6
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cała część I
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Le ciel est, par-des sus le toit...



Nieba widać, przez dachu kąt,
Modrość i ciszę.
Drzewo jakieś, przez dachu kąt,
Liście kołysze.

Dzwonek w niebie widocznem ztąd
Dzwoni cichutki.
Ptak na drzewie widocznem ztąd
Śpiewa swe smutki.

Boże, Boże, życic jest tam,
Proste, spokojne.
Ten łagodny pogwar ot tam
To miasto rojne.

Cóżeś zrobił, ty, co — tak sam! —
Szlochasz w żałości,
Cóżeś zrobił, ty, co-ś tak sam,
Ze swej młodości?




PAUL VERLAINE. SAGESSE. III. 6.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Paul Verlaine i tłumacza: Zenon Przesmycki.