Przejdź do zawartości

Najnowsza kuchnia/Drób/Galantyna z indyka lub kapłona

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Marta Norkowska
Tytuł Najnowsza kuchnia
Rozdział Drób
Wydawca Gebethner i Wolff
Data wyd. 1903
Druk W. L. Anczyc i Spółka
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały rozdział
Cały tekst
Indeks stron

40. Galantyna z indyka lub kapłona. Tłustego indyka lub kapłona oczyścić, odkroić szyjkę i skrzydła, podroby odrzucić, a rozpłatawszy go na grzbiecie, wyjąć ostrożnie kości; skroić mięso pozostałe przy kościach, i część mięsa pozostawionego przy skórze, którą, nie kalecząc, rozpostrzeć na stole i nałożyć następującym farszem: Do mięsa z indyka dołożyć, jeżeli galantyna ma być wykwintna, 2 piersi z pulard; mięso to usiekać jak najdrobniej wraz z pół funtem niesolonej słoniny, dodać 6 bułek namoczonych w mleku i niewyciśniętych, pół funta masła świeżego, soli, pieprzu białego i trochę gałki muszkatułowej; wszystko to utrzeć w moździerzu na maść, potem przekręcić na maszynce 3–4 razy i warstwę tej masy ułożyć na rozłożonej skórze indyka. Na to ułożyć słoninę pokrajaną w paski, trufle cienko pokrajane, jeżeli są, i omlet, który się robi sposobem następującym: Z 6 jaj oddzielić białka, do żółtek dodać pół kwaterki mleka, dobrze rozbić, nalać na patelnię i wstawić w piec, aby stwardniały, pozostałe białka rozbić i włożyć w nie łyżkę gotowanego przefasowanego szpinaku, znów wstawić w piec, aby również stwardniały. Jeden i drugi omlet pokrajać w paski, ułożyć na indyku i pokryć znów warstwą farszu mięsnego, natenczas ściągnąć brzegi skóry indyczej, galantynę mocno zawinąć w płótno, okręcić szpagatem i gotować w wodzie osolonej z włoszczyzną około 2 godzin. Po ugotowaniu pozostawić w tym smaku przez godzinę, potem ją wyjąć, przycieśnić serwetę, przycisnąć ciężarkiem, niech tak poleży aż zupełnie wystygnie. Galantynę podaje się albo w całości ubraną galaretką i zielonem lub pokrajaną w plastry na półmisku.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Marta Norkowska.