Trzy baszty — w nich bocianów wędrownych siedliska — —
Posępna cisza ruin zaległa te mury,
Co wieków pięć swe czoła wznosiły w lazury,
Nim się układły w kształty potężne zwaliska.
Przez szczeliny chwast dziki albo gad się wciska,
Zaklekocą bociany na basztach u góry —