Myśli nieoportunistyczne/VII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Niecisław Baudouin de Courtenay
Tytuł Myśli nieoportunistyczne
Podtytuł Eksploatacja głupoty ludzkiej; abdykowanie z rozumu przed tłumem
Wydawca Księgarnia Gebethnera i Sp.
Data wyd. 1898
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
VII.

26. Dla podtrzymania autorytetu wśród tłumów niezbędne są bajki, sztuki łamane i kuglarstwa.

27. Akcje z głupoty ludzkiej są najpewniejszemi. Przedsiębiorstwa i towarzyszenia, oparte na takich akcjach, będą istnieć wiecznie.

28. Nieprzebrane skarby głupoty ludzkiej nadają się równie dobrze do eksploatacji, jak wszelkie inne. To też zręczni przedsiębiorcy wyśmienicie je eksploatują i ciągną z nich niezmierne korzyści.

29. Oburzanie się znachorów i legendziarzy na myślicieli ewolucjonistycznych, i to oburzanie się, dochodzące nawet do podjudzania tłumów, ażeby w odpowiedni sposób rozprawiły się z zuchwalcami, naruszającymi ciszę i gładką powierzchnię bagna myślowego, jest często gęsto objawem prostej zawiści nieuka ku oświeconemu. Osobnik, operujący z trudnością zaledwie czterema działaniami arytmetycznemi, spogląda z nienawiścią na tego, kto posiadł tajniki wyższej matematyki. Rachunek nieskończonościowy, pojęcie rozwojowości i determinizmu dostępne są tylko niewielu umysłom, a stąd prosty wniosek, że muszą być fałszem i zbrodnią. Tego zaś rodzaju »zdemokratyzowana« logika jest nierównie częstszą, niż się na pozór zdaje. Stanowi ona bowiem podstawę rozumowania wielu, nawet okrutnie uczonych, mężów.
Pod godłem, że »lud się nigdy nie myli«, abdykujemy z rozumu przed tłumem, a właściwie przed jego zręcznymi hersztami. Z tego źródła czerpie soki ożywcze uwielbienie dla dzisiejszego parlamentaryzmu i głosowania powszechnego, ściśle związane ze stanem wiedzy, w którym nie wiadomo, czy dzisiejsze «2×4=4[1]» będzie także jutro 4. Stąd chwiejność, niepewność, bezład myśli i jej najzupełniejsza anarchja. Stąd też wyprawy rozbójnicze na myśl wolną i niezależną, urządzane przez motłoch, kierowany widzialną lub niewidzialną ręką jawnych lub też ukrytych podżegaczy.
∗             ∗




  1. zam. «2×4=4» powinno być: «2×2=4».





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Niecisław Baudouin de Courtenay.