Mogiły pod Górką

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ernest Buława
Tytuł Mogiły pod Górką
Pochodzenie Krople czary. Część pierwsza
Wydawca Paweł Rhode
Data wyd. 1865
Druk A. Th. Engelhardt
Miejsce wyd. Lipsk
Źródło Skany na Commons
Inne Cała część pierwsza
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Mogiły pod Górką.

Siedm mogił w wianek leży, jak siedem boleści,
Nad niemi trzemielą sosny, pod śniegiem zielone,
O! szepczą uszom twoim, głuche, tajne wieści,
W niebo jak skrzydła wznosisz — pięści skajdanione!
Ale czarno na niebie — a tu — tron ciemności,
Próżno w pierś tłuc kamieniem, acz piersi zranione,
Niech pękną — już boleścią w końcu zszatanione!...
I zazdroszczę ich mogił, popiołom tych kości —
Strasznéj boli ból ludu, nad człowiecze bole,
I nim chwilą dojrzewa, na męża pacholę!...
A w górze jęknie anioł stróż: Przebacz mu Panie!
Bo strasznie stać posągiem na braci mogiłach,
Bić w arfę nieśmiertelnéj duszy już niestanie
A dla wrogów ojczyzny, krwi niestanie w żyłach!...
I ból mnie znów zatoczył do piekła rozpaczy
I słyszałem gdzieś w dali głos Polskich tułaczy...
I podziemny świst knutów w ciemności żywiołach
I śrebrny strumień płaczu szlochał po aniołach...
To naród — co za ludzkość walczył — pod tym głazem!
A z daleka po świętych pobojowisk błoniach,
Orły niosły ich kości przy wolnych pogoniach,
A dziewice na barkach z młodzieńcami razem
Szli — lecz już nie niewoli lud ten był obrazem,
Na barkach odnosili wygnańców popioły
Z śpiewem, w wolną ojczyznę, a jéj apostoły,
Z błękitu rozczulone na dzień poglądały,
Jakiego dotąd ludy ziemi — niedoznały!...






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Władysław Tarnowski.