Przejdź do zawartości

Modlitwa (Zamenhof, 1907)

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ludwik Zamenhof
Tytuł Modlitwa
Pochodzenie Pola Esperantisto maj 1907.
nr 5-6.
Data wyd. maj 1907
Druk Drukarnia Udziałowa
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Leo Belmont
Tytuł orygin. Prego
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Modlitwa.

Do Ciebie Potęgo, bez kształtów, nieznana,
Dzierżąca ten świat, Tajemnico,
Miłości i prawdy krynico świetlana,
I życia ciągłego krynico,
Do Ciebie, przez wszystkich widziana odmiennie,
Lecz w sercach odczuta jednako płomiennie,
Do Ciebie, coś dla nas twórczości wyrazem —
Modlimy się razem.

Nie ciasny szowinizm do Ciebie tu woła,
Nie ślepych dogmatów moc głucha…
Spór ludów, religii, ucichnął tu zgoła
Tu serce płomieniem wybucha.
Z tą wiarą w moc serca, u wszystkich jednaką,
Z tą prawdy jedynej najwyższą oznaką,
My, syny ludzkości, zwracamy dziś twarze
Przed Twoje ołtarze....

Toć ludzkość powstała jak braci gromada…
Cóż węzły w niej bratnie rozplata?
Przecz naród na naród okrutnie napada,
Brat staje się wilkiem dla brata?
Kimkolwiek więc jesteś, Potęgo przemożna,
Niech wzruszy Cię szczera modlitwa pobożna,
I dzieciom skłóconym tej wielkiej ludzkości
Zwróć pokój miłości!

My walki i pracy się wiążem przysięgą,
My ludzkość pragniemy zjednoczyć.
Nie dozwól nam upaść, Tajemna Potęgo,
Dopomóż zawady przekroczyć!..
Nasz trud pobłogosław, podeprzyj staranie,
I serca zapałom daj moc i wytrwanie,
Ażebyśmy czoło napaściom w złej chwili
Odważnie stawili.

Nasz sztandar zielony poniesiem wysoko,
Przed piękna i dobra ołtarze....
I świata Tajemne dostrzeże nas oko
I drogę nam blaskiem ukaże.
I wstrząsną się mury wśród ludów wiekowe,
Od huku ich pójdą odgłosy echowe —
A miłość i prawda — gdy one upadną,
Na ziemi zawładną.

Z oryginału esper. przełożył Leo Belmont.