OPát k miáſtu k wiecżoru iechał s śilnym brzuchem, Y potkał ſie przed broną z zuchwáłym páduchem.
Pytał ieſliże ieſzcże może w bronę wiecháć, A chłop pátrząc ná on brzuch, pocżął ſie uſmiecháć,
Rzekł: iż teraz woz ſiáná śiłny tám wieziono, Podobno wam dla brzuchá brony rozſzyrzono.
Mnich ſie ubogi pytał, ieſli nie zámkniono, A iego mu pytánie opák obrocono, obrocono.
OPat k miastu k wieczoru iechał s silnym brzuchem, Y potkał sie przed broną z zuchwałym paduchem.
Pytał iesliże ieszcze może w bronę wiechać, A chłop patrząc na on brzuch, począł sie usmiechać,
Rzekł: iż teraz woz siana siłny tam wieziono, Podobno wam dla brzucha brony rozszyrzono.
Mnich sie ubogi pytał, iesli nie zamkniono, A iego mu pytanie opak obrocono, obrocono.