Miałem ja kochankę

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Miałem ja kochankę
Podtytuł 222. z p. Rybnickiego.
Pochodzenie Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku
Redaktor Juliusz Roger
Wydawca A. Hepner
Data wyd. 1880
Miejsce wyd. Wrocław
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

222.
z p. Rybnickiego.

lVarA = \lyricmode { Mia -- łem ja ko -- chan -- kę, już nie mam nic, do któ -- réj ja cho -- dził pra -- wie po nic. Bo mi ją ci wzię -- li, co do niéj cho -- dzi -- li, co ją so -- bie se -- rde -- cznie mi -- ło -- wa -- li. }

sVarA = { d8 d d d8. e16 fis8 | g8. fis16 e8 d4 r8 | a'8 a a a b cis | d8. cis16 b8 a4 r8 | b g g g b b | a8. fis16 fis8 a fis' d | g,8. fis16 e e e8 fis g | \stemUp b a g fis4 r8 \bar "|." s }

\paper { #(set-paper-size "a4")
 oddHeaderMarkup = "" evenHeaderMarkup = "" }
\header { tagline = ##f }
\version "2.18.2"
\score {
\midi {  }
\layout { line-width = #180
indent = 0\cm}
\relative d' {
\set Staff.midiInstrument = "flute" 
\key g \major
\time 6/8
\autoBeamOff \sVarA
}
\addlyrics { \lVarA } }

Miałem ja kochankę,
Już nie mam nic,
Do któréj ja chodził
Prawie po nic.
Bo mi ją ci wzięli,
Co do niéj chodzili,
Co ją sobie serdecznie
Miłowali.

Szedłbym się uskarzyć,
Nie mam komu,
Bo mojéj kochanki
Nie mam w domu.
Pójdę miedzy lasy,
Będę wołał głosem,
Gdzieś jest, ma kochanko
Najmilejsza?

Darmoć teraz wołam,
Darmoć krzyczę,
Boć już moja miła
Wierzy w inszych.
Na oko się stawia,
Że nie chce inszego,
Ta miłość na żałość
Mię przywodzi.

Spomnij sobie, miła,
Na te słowa,
Któreś mi przed roczkiem
Ślubowała.
Jak ty ten ślub spuścisz
I mnie ty opuścisz,
To ty zań po śmierci
Cierpieć musisz.

Jak ja ciebie, miła,
Nie dostanę,
Wlézę ja na skałę,
Skręcę głowę.
Toć wszystko dla ciebie,
Żeś fałeczna była,
Iżeś mnie fałszywie
Miłowała.

Jeszcze tu jeden raz
Żałość będzie,
Jak me ciało w marach
Leżeć będzie.
Pokropem przykryty,
Krzyż biały wyszyty,
Około czarny flor
Wisieć będzie.

Jeszcze tu po drugie
Żałość będzie,
Jak rektor żałośnie
Śpiewać będzie,
I ksiądz fararz za mną
Będzie stać; — kochanka
Z maciczką nade mną
Będzie płakać.

Panicy przy boku
Za mną pójdą,
Woskowe świéce się
Świécić będą;
Panienki z wieńcami,
Z pięknemi kwiatami
W białém obleczeniu
Za mną pójdą.

Już koniec pieśniczki
Wyśpiewują,
Którą sobie w sercu
Wyrysuję,
Żem do niéj chodzował,
Często naśladował.
Drzymota mię nadeszła,
Świéca zgasła.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: anonimowy, Juliusz Roger.