Mówią bardzo smutni ludzie światowi

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ludwik Maria Staff
Tytuł Mówią bardzo smutni ludzie światowi
Pochodzenie Zgrzebna kantyczka
Wydawca Instytut Wydawniczy „Biblioteka Polska“
Data wyd. 1922
Druk Zakłady Graficzne „Biblioteka Polska”
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
MÓWIĄ BARDZO SMUTNI LUDZIE ŚWIATOWI.


My, cośmy zatracili przedwcześnie dar boski
Śmiania się z byle czego i na całe gardło,
Zbyt prędko posiwieliśmy bez większej troski,
A żałobę nosimy, choć nic nam nie zmarło.

Zazdrość nam, gdy myślimy o prostym śnie stróża,
Który w noc kilkakrotnie musi wstać do bramy
I znów pośpiesznie biegnie zziębnięte odnóża
Zagrzać w łóżku­‑marzeniu, którego nie znamy.

Na wiele przed północą jużeśmy strwonili
Wszystek grosz przeznaczony na nocną hulankę,
Nie przeczuwszy tej pełnej melancholji chwili,
Gdy do dna wypróżnioną zobaczymy szklankę.

Nic już więc nas nie czeka, nic nie uraduje,
Jesteśmy niemi, głusi, oślepli i chromi —
I poniewczasie każdy z nas gorzko żałuje,
Że nie postąpił według zasad ekonomji.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Ludwik Maria Staff.