Listy Annibala z Kapui/List 34

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Annibale di Capua
Tytuł Listy Annibala z Kapui, arcy-biskupa neapolitańskiego, nuncyusza w Polsce, o bezkrólewiu po Stefanie Batorym i pierwszych latach panowania Zygmunta IIIgo, do wyjścia arcy-xięcia Maxymiliana z niewoli
Podtytuł z dodatkiem objaśnień historycznych, i kilku dokumentów, tyczących się tejże epoki dziejów polskich oraz z 10 podobiznami podpisów osób znakomitych
Wydawca Ig. Klukowskiego Xięgarza
Data wyd. 1852
Druk J. Unger
Miejsce wyd. Warszawa
Tłumacz Aleksander Przezdziecki
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


34.

DO KARDYNAŁA MONTALTO

22 Czerwca 1588 r.

Nuncyusz odesłał Brewe Ojca Św. i listy do Multan. — Ani Jezuici ani Bernardyni nie mają Missyonarzów obeznanych z językami Niemieckim i Węgierskim. — Trzeba żeby Generałowie tych Zakonów jakich przysłali. — Generalne zgromadzienie Kalwinów w Wilnie, postanowiło Biskupów mianować, i założyć Kollegium dla emulacyi z Jezuitami. — Kardynał Radziwiłł opiera im się całemi siłami, a Nuncyusz stara się aby Król zabronił Kalwinom taką nowość wprowadzać. — Marszałek Litewski brat Kardynała, którego żona niedawno nawróciła się, prosi Papieża o Alumna z Kollegium Niemieckiego, dla nawracenia krewnych żony, i o kaplicę domową. — Dobre stosunki Nuncyusza z Królem.



Brewe Ojca Św. dp Xięcia Multańskiego, i list W. M. do Arcy-Biskupa Lwowskiego, i do P. Bartłomieja Bruti, dziś odebrane przy liście W. M. z 21 Maja, odesłałem natychmiast do tegoż Arcy-Biskupa Lwowskiego, który je wiernie daléj odeszle; posłałem też Arcy-Biskupowi kopią Brewe, wedle rozkazu W. M., i pisałem do Xięcia i do Brutego, świadcząc o dobrych intencyach J. Św. jak pochwala i życzy sobie aby postąpiono w tak świętém dziele podniesienia religii Katolickiéj w téj prowincyi. Naradzałem się natychmiast z O. Prowincyałem Jezuitów, i z OO. Bernardynami Krakowskiemi, o subjektach do posłania do Multan w tym celu; ale dotychczas nieznaleźliśmy osób znających języki niemiecki i węgierski, jakby tamci chcieli, a którychby oraz nauka była zdrowa, a życie przykładne, aby się z nich zbudowano jak się należy. Potrzebaby zatem aby tak O. Generał Jezuitów, jak Ojciec Generał Franciszkanów de Observantia, przysłali mi tu Subjektów stosownych jakichby mieć mogli z Niemiec i Węgier, a jabym pomyślał o tém aby ztąd dostali się bezpiecznie do Multan. Tymczasem usilne starania czynimy, aby dostać dwóch lub trzech Ojców Jezuitów, którzyby pojechali utrzymać Xięcia i Brutego w dobrych chęciach jakie okazują i pocieszyć Katolików tamecznych nadzieją, że wkrótce będą mieli robotników na służbę Bożą i dla dobra dusz swoich. Kardynał J. M. Radziwiłł pisze mi, że w tych dniach Heretycy Zwinglanie w Zborze swoim w Wilnie odbyli zgromadzenie (conventicolo) tak zwane Generalne, na którém obecnych było do 60 najgorszych Ministrów jacy są w Koronie i Litwie, i uradzili dać sobie Superintendentów, z nazwiskiem Biskupów, trzech w Litwie, i trzech w Koronie; zrobić fundacyą na założenie Kollegium, dla emulacyi z OO. Jezuitami; że już nawet naznaczyli miejsce na szkoły, zbierają składki na nie, sprowadzają lektorów z Niemiec, i posłali do N. Króla J. M. prosić o potwierdzenie tego, za pomocą jak powiadają siostry J. Kr. Mości[1]. Kardynał J. M. gotów był opierać się temu wszelkiemi siłami, i pisał o tém do Króla J. M. z wielką roztropnością i gorliwością. Ja także mówiłem o tém z J. Kr. Mością żywo przedstawiając jak szkodliwém byłoby dla Religii Katolickiéj, pozwalać na takową hardość (insolenza) heretyków. Zwłaszcza, że to byłoby wbrew wolnościom kościelnym, wbrew przywilejom nadanym przez Grzegorza i Króla Stefana, Kollegium i Uniwersytetowi OO. Jezuitów Wileńskiemu, a nawet wbrew prawom Królestwa, i ustawom samychże heretyków. Król J. M. okazał gniew swój na tak wielką śmiałość heretyków usiłujących podobne nowości wprowadzić, i sam przyrzekł, że w żaden sposób na to nie pozwoli. Teraz staram się dostać od Króla J. M. rozkaz na piśmie, aby pod ciążkiemi karami heretycy nie ważyli się nowości wprowadzać. Żąda tego Kardynał J. M. dla odwrócenia okazyi do zaburzeń, gdyż zdecydowany jest wrazie potrzeby gwałtem im zabronić, woląc narazić się na jakie bądź niebezpieczeństwo, niż taką bezbożność w Kościele swoim znosić. P. Marszałek Litewski, brat Kardynała J. M.[2] pisze list, tuż załączony, do Ojca Św. prosząc J. Św. o pozwolenie mu alumna z Kollegium Niemieckiego, z najdojrzalszych i najmędrszych, chcąc go trzymać w domu swoim tak dla nauczania w prawdziwéj wierze Katolickiéj, żony jego[3], która przeszłego roku dopiero się nawróciła; jak też aby z obcowania jego oprócz téj Pani, z Xiężną Jéj Mość Kurlandzką jéj matką[4] i innymi krewnymi, wysokie znaczenie mającymi w tych stronach; można było mieć nadzieję nawrócenia ich także do Religii Katolickiéj, co byłoby wielkim nabytkiem dla służby Pana Boga w tych stronach. Oprócz tego prosił mnie także usilnie o instancyę do W. M. abyś mu raczył otrzymać z łaski Ojca Św. przywiléj słuchania mszy w domu swoim, w miejscu stosowném i uczciwém, dla nabożeństwa tak swego jako też i żony nowonawróconéj; ponieważ i w drodze i w niektórych miejscach, gdzie zwykł przebywać, zdarza się, że nie ma wcale Kościoła Katolickiego, albo są bardzo oddalone, a drogi tak złe, że z niewygodą największą do nich dostać się można; zkąd często pozbawieni są pociechy słuchania Mszy Świętéj. Poczytałby więc to sobie za szczególniejszą łaskę. O przyjeździe moim do Krakowa, dla przebywania przy Królu J. M. w charakterze Nuncyusza Ojca Św., skutkiem rozkazu W. M. zdałem sprawę szczegółową w poprzedzających listach; dla tego niepowtarzam nic innego, tylko żem wprawdzie starał się to daleko pierwéj jeszcze uczynić, ale zachowując godność Stolicy Apostolskiéj; co się też udało, ponieważ nietylko Król J. Mość przyjął mnie ze czcią wielką, ale ciągle pokazuje mi większy affekt i zaufanie, i obchodzi się ze mną jak najłaskawiéj. Ja także przykładam się do służenia J. Kr. Mości ze wszelką powolnością, stosownie do rozkazu W. M., którego ręce z największém uszanowaniem całuję.

Z Krakowa 22 Czerwca 1588 r.





  1. Zygmunt III wzbronił im to listem do Kardynała Radziwiłła Biskupa Wileńskiego, drukowanym w Zbiorze Pamiętników o dawnéj Polsce T. II. str. 466. Porównać także Łukaszewicza Dzieje Kościołów Wyznania Helweckiego w Litwie T. I. str. 62.
  2. Wojciech Radziwiłł od r. 1586.
  3. Anna Ketlerówna, Gotarda Ketlera, ostatniego Mistrza W. Kawalerów Inflanckich, a późniéj Xięcia Kurlandzkiego, córka.
  4. Gotard Xiąże Kurlandzki pojął za małżonkę Annę Xiężniczkę Meklemburską, i akt weselny w Królewcu solennie odprawił. (Hylzena Jnflanty st. 163).





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Annibale di Capua i tłumacza: Aleksander Przezdziecki.