Ku themu co czyść będzye thy fraszki

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Mikołaj Rej
Tytuł Ku temuż co czyść będzye thy fraszki
Pochodzenie „Figliki“
wydanie z r. 1574
Wydawca Wiktor Wittyg
Data wyd. reprint 1905
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
 

Ku themu co cżyść
będzye thy fráſzki.

WYem iż roźlicżni Judices, ná ſwiecie bywáią,
Co ludzkie ſpráwy ſzácuią, á o ſwe nie dbáią.
Y tu wiem rzecże nie ieden, toć tu wielkie kotki,
Dárły temu y poránu, co piſał ty plotki.
Ale wſzák wieſz miły brácie, ná ſwiecie nowego,
Nie naydzieſz nic, áby przed tym nie bywáło tego.
Zacni ludzye poważni co przed tym bywáli,
Tákich plotek, gdybyś przecżedł, śiłá nápiſáli.
Ktore ieſzcże y dziś trwáią, podziſieyſze látá,
Názywáiąc ſwym ięzykiem, to Apophtegmátá.
Cżęſcią piſząc dla ięzykow, cżęſcią prze ćwicżenie,
Bo ſnádniey s cudzych przypadkow przipada bacżenie.
A ſzcżęſliwy co ſie cudzą więc przygodą karze,
Niżliby ſam iáko dudek był wſádzon ná wſparze.
Azaſz niewieſz iż Duch ſmętny kiedy kogo ruſzy,
Mędrzec piſze, iże kośći y kreẃ bárzo ſuſzy.
Bo kiedyby ludzye wſzytko by w klozye ſiedzyeli,
Tylko myſląc, á bez żártow, wſzákby poſzáleli.
Y wianek cudnieyſzy bywa záwżdy przeplatány,
Niżli wſzytek iáko powroz zyelony ruciány.
A wſzák tobie ieſli umieſz wolno przepierowáć,
Wziąwſzy pápir piſáć graue, umieſzli mędrowáć.



 

Ku themu co czyść
będzye thy fraszki.

WYem iż roźliczni Judices, na swiecie bywaią,
Co ludzkie sprawy szacuią, a o swe nie dbaią.
Y tu wiem rzecze nie ieden, toć tu wielkie kotki,
Darły temu y poranu, co pisał ty plotki.
Ale wszak wiesz miły bracie, na swiecie nowego,
Nie naydziesz nic, aby przed tym nie bywało tego.
Zacni ludzye poważni co przed tym bywali,
Takich plotek, gdybyś przeczedł, siła napisali.
Ktore ieszcze y dziś trwaią, podzisieysze lata,
Nazywaiąc swym ięzykiem, to Apophtegmata.
Cżęscią pisząc dla ięzykow, częscią prze ćwiczenie,
Bo snadniey s cudzych przypadkow przipada baczenie.
A szczęsliwy co sie cudzą więc przygodą karze,
Niżliby sam iako dudek był wsadzon na wsparze.
Azasz niewiesz iż Duch smętny kiedy kogo ruszy,
Mędrzec pisze, iże kości y kreẃ barzo suszy.
Bo kiedyby ludzye wszytko by w klozye siedzyeli,
Tylko mysląc, a bez żartow, wszakby poszaleli.
Y wianek cudnieyszy bywa zawżdy przeplatany,
Niżli wszytek iako powroz zyelony ruciany.
A wszak tobie iesli umiesz wolno przepierować,
Wziąwszy papir pisać graue, umieszli mędrować.







Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Mikołaj Rej.