Oj, kazałoż mi licho
Słyszéć piosnkę tę cichą,
Co w miesięczną noc płynie,
Serca ludziom czaruje,
Spokój sercom zepsuje
I roztęskni, i zginie....
Bodajś piosnko przepadła,
Coś mi spokój ukradła —
Niech cię wicher potarga!
Ciągle dźwięczysz w pamięci,
W oku łza się wciąż kręci,
A na ustach wciąż skarga.
Nie wiem po czém i za czém,
A wybuchłabym płaczem,
Jak sierota na grobie....
Moi zdrowi są przecie,
Złote lato na świecie,
A jam w ciągłéj żałobie.
Oj, kazałoż mu licho
Słyszéć piosnkę tę cichą,
Co w miesięczną noc płynie .........
Nie piosenki to wina,
Inna smutku przyczyna:
Chłopak śpiewał dziewczynie.