Kto gardy, jada chleb twardy

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Ezop
Tytuł Kto gardy, jada chleb twardy
Pochodzenie Biernata z Lublina Ezop
Redaktor Ignacy Chrzanowski
Wydawca Akademia Umiejętności
Data wyd. 1910
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Tłumacz Biernat z Lublina
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 

Cały zbiór

Indeks stron

150. Kto gardy[1] , jada chleb twardy.

Jeden, proszony na obiad,
Obiecał sie iść barzo rad;
Acz nie blizu chodzić miał,
Wszakoż onej prace nie dbał.
A idąc w drogę wesele,        5
Nalazł w kupie gruszek wiele
I, chocia mu sie chciało jeść,
Wszakże nie chciał do nich przysieść.
A gdy długo na nie patrzył,
Na ostatek je pomokrzył:        10
„A cobych ja to w usta kładł!
„Będęć tam lepsze karmie jadł!“

Owa wtenczas potok[2] wezbrał,
Przez który on przebywać miał;
A tak, gdy go nie mógł przebyć,        15
Musiał zasię do domu iść.
Więc kiedy nawstecz w drogę szedł,
A od głodu bardzo był medł,
Rad był onych gruszek dopadł,
Przy niewoli wszystki pojadł.        20
Nie trzebaciem niczym gardzić,
Wszytkoć sie może przygodzić;
Przetoż, którzy rozum mają,
I namniejszą rzecz chowają.





  1. W pierwodruku: gardzi.
  2. W pierwodruku: potop.




Abstemius 46 De sacerdote et pyris. — FE (123) O kapłanie i o gruszkach.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autorów: Ignacy Chrzanowski, Ezop i tłumacza: Biernat z Lublina.